Szmaragdowy Zakątek
09:04, 26 mar 2018
kitek81 – a wiesz, że możesz mieć rację…to chyba lilie.
Grzech by było nie skorzystać z tak pięknej pogody, bo ja tylko mam weekendy ogrodowe.
Ogród od razu inaczej wygląda, a przedpłocie po sprzątnięciu tego całego syfu nawet takie jakoś wiosenno-świąteczne się zrobiło.
AnnaCh – wiesz Aniu, Ty masz ogród pod domem, więc w każdej wolnych chwili, korzystając z pogody, możesz wyskoczyć na godzinkę do ogrodu. Ja czekam na weekend i ładną pogodę, a potem jak już wpadnę do „szmaragdowego” to ogarniam wszystko razem.
Kasya – no no…troszkę się na pracowałam – wszystko rano mnie bolało, ale warto było.
Mrozów nie ma, tylko lekkie przymrozki. Dziś rano do godziny 8 było -1ºC, potem już na plusie.
Margarete – z przygotowań świątecznych zostały mi tylko okna + firanki, ale to szarpnę w tym tygodniu. No i muszę zrobić jeszcze wiązanki na cmentarz – elementy składowe już mam, koncepcję też. Myk, myk wszystko ogarnę do środy i już będę świąteczna.
U mnie ciemierniki cieszą, za to żurawki i po tych ostatnich mrozach jakieś nie teges, ale myślę, że jak dostaną wiosennego słoneczka to się „wybiorą”.
Grzech by było nie skorzystać z tak pięknej pogody, bo ja tylko mam weekendy ogrodowe.
Ogród od razu inaczej wygląda, a przedpłocie po sprzątnięciu tego całego syfu nawet takie jakoś wiosenno-świąteczne się zrobiło.
AnnaCh – wiesz Aniu, Ty masz ogród pod domem, więc w każdej wolnych chwili, korzystając z pogody, możesz wyskoczyć na godzinkę do ogrodu. Ja czekam na weekend i ładną pogodę, a potem jak już wpadnę do „szmaragdowego” to ogarniam wszystko razem.
Kasya – no no…troszkę się na pracowałam – wszystko rano mnie bolało, ale warto było.
Mrozów nie ma, tylko lekkie przymrozki. Dziś rano do godziny 8 było -1ºC, potem już na plusie.
Margarete – z przygotowań świątecznych zostały mi tylko okna + firanki, ale to szarpnę w tym tygodniu. No i muszę zrobić jeszcze wiązanki na cmentarz – elementy składowe już mam, koncepcję też. Myk, myk wszystko ogarnę do środy i już będę świąteczna.
U mnie ciemierniki cieszą, za to żurawki i po tych ostatnich mrozach jakieś nie teges, ale myślę, że jak dostaną wiosennego słoneczka to się „wybiorą”.