Jak sie pospiesze z tym balaganem to mus spotkać sie u mnie .....rewizyta musi być I basta .....wtedy dopiero mogę cie nachodzić z czystym sumieniem , aach gdybyście wy mieszkały troszkę bliżej......tak was bardzo polubiłam, ze pewno byłabym zbyt częstym gościem.

Zielnik by Pszczólka to mistrzostwo świata!!!
ja mam dwie macierzanki, czy je się jakoś strzyże???i właściwie co mogę z nimi robić??? buziaki Pszczółko :*

Śliczna Pozdrawiam

A mnie się wydawało, że moja jest duża.
Teraz ma najlepszy moment, kiedy jeszcze ani jeden kwiat nie przekwitł.

Jasiu pogoda się już poprawiła, ta róża tak wcześnie kwitnąca to Agnes?
Czy masz żeleźniak, drugi rok mija, a on nie kwitnie u mnie, widziałam u znajomej już pięknie wykształcone pędy z kwiatami.

Ewa odpowiadała dzisiaj u mnie, to ja u Ewy - oczywiście że macierzanki się przycina, bo inaczej drewnieją im pędy na dole, wykładają się i robią łyse w środku. Chyba że masz macierzankę wełnistą, albo taką odmianę która płoży się przy samej ziemi, wtedy nie ma czego przycinać. To co przytniesz, możesz ususzyć.

A tak w ogóle to weszłam, żeby się zachwycić i jak zwykle się nie zawiodłam. No i Monika wynalazła Ci imię róży, bo już chciałam się rzucać na mądre książki.

Nie wiedziałam, że też występuje w białym kolorze. Pokaż fotkę jak wygląda