O Wy, Wy - a gdzie krytyka?

Witajcie ogrodowiskowi maniacy.
stychaz - jest niezła myśl, na razie chcę w tej materii wykorzystać świeżo posadzone wiśnie kolumnowe 'Amanogawa" i jeszcze mi tak z prawej i lewej chodzi po głowie zasadzenie niedużych drzewek... mam już kupioną nawet jabłoń ozdobną 'Winter Gold" tylko jeszcze maluszek siedzi w donicy, póki nie zdecyduję się na jakieś konkretne rozplanowanie. Obiecałam sobie, że nic nie posadzę póki nie wyznaczę gdzie ma być jakieś miejsce do siedzenia/taras i rabatki.
A będzie co sadzić. Ot takie kfiotki już czekają:
A tu mój główny problem - ogródek jest chyba na mrowisku

co za tym idzie na wszystkim czym się da są mrówki i mszyce. Nawet na mięcie i pomidorach. Jakieś skuteczne domowe sposoby? Albo przynajmniej taka zmiana środowiska, żeby przychodziły rzadziej z wizytą?