Muszę zacząć zbierać powoli te plony, zamrozić pietruszkę, narazie kiszę ogórki, no i pomidorowe nadwyżki też już zaprawiałam lilie już przekwitają, ta jest ostatnia, duża jest
Zaintrygowała mnie ta nazwa Grzebiuszka ziemna
cudnie to brzmi i fajny opis czytałam jak przypowieść historyczną
cieszę się ,że do mnie trafiłaś ja teraz pobiegam u ciebie
piękne lilie idę dalej...
Tak sobie pomyślałam, że gdyby nie jeżówki to niewiele roślin by teraz kwitło u mnie po tych upałach, a tak trochę jeżówek, jakieś rudbekie, cynie i jest trochę koloru
Mnie też, to zimne kolory różu i fioletu, to nie gipsówka tylko zatrwian, też już kilka lat ma
Odmiany lili nie pamiętam, kupowana jak zwykle w markecie, ale udana
Sprawdziłam : kupiona pod nazwą Lilium Pink,Azjatycka hybryda. Ale jak zwykle wydaje mi się że to pomyłka bo azjatyckie mają chyba inne liście ? Poza tym czy Pink to nazwa czy tylko kolor.
Natomiast pachnie b silnie i wyrosła niespodziewanie wielka
Podoba mi się ta kompozycja. To gipsówka z tymi floksami? Pięknie to razem gra.
Jeszcze w okolicach rdestu himalajskiego masz takie wysokie lilie. Pamiętasz odmianę? Świetny kolor.
Poskrzypkę mam niestety co sezon, nie powiem bo ładna, ale szkody czyni ogromne na liliach. Strącam jak ją widzę, ale nic więcej nie robię bo mam lilie w rabatach bylinowych, a tam chemia nie wchodzi w grę przez wzgląd na pszczoły i trzmiele.
Ja z moich nie mogę się doczekać niczego więcej niż pojedynczej łodygi. Nie przyrastają mi, a wręcz ubywają. Nie wiem co lepiej sadzić jesienią czy wiosną bo już jedno i drugie sadzenie wypróbowałam i dalej nie mam więcej niż miałam.