Panie oraz Panowie- zmogło mnie wczoraj strasznie i padłam zaraz po 22.00, a tu widzę dyskusja rozgorzała

Powiem Wam, że dzisiaj czytałam i już myślałam skąd wrotycz i prześcieradło skombinować, że o latarce czołowej nie wspomnę, i komentarz Mazana mnie rozłożył na łopatki

Szacunek za podkręcenie atmosfery
Mimo wszystko nadal stoję przed problemem- co na te "quasi opuchlaki"? Czym to pryskać? Może korzystając z obecności na stanie Mospilanu potraktuję mego rodeczka?
Juzia- witam Cię serdecznie i cieszę się, że zajrzałaś
HAniu- wczoraj miałam dzwonić w sprawie umbr i poznać ustalenia, co do tego, czy odnaleziono Ivory i buka..kilka nieudanych prób, aż w końcu Pani odebrała i powiedziała, że
"nie miała kiedy" i żebym dzisiaj zadzwoniła. Co do transportu Umbr (te już wybrane)
"nie wie kiedy Syn będzie mógł przywieźć"....cóż "trochę" się rozczarowałam takim podejściem..dam jeszcze jedną szansę dzisiaj. Będę meldować na bieżąco.