Dzisiaj posadziłam do donic 15 krzaczków pomidorów...resztę zostawiłam na balkonie...tak w ramach asekuracji.Mają już pączki.Jutro pokażę jaki mam sposób sadzenia pomidorów do doniczek.
Basia ma rację opuszczone liście to brak wody. Czesto nie podlewamy rh po deszczu ale jeśli deszcz jest drobniutki i nie gwałtowny to pod rh po takim deszczu wogóle nie ma wody, trzeba koniecznie podlac. Tylko mocny deszcz zapewnia rh nawodnienie. Takie opuszczone liscie moga też byc zaraz po zimie , powód ten sam bo zimą roślina nie pobiera wody albo jesli po zimie jest nadal zimno to liście też sa opuszczone bo roślina czeka w pogotowiu by je zwinac przy każdym oziębieniu. Jesli tak jest o tej porze to jedynym powodem moze byc brak wody.
Powiem krótko , nie moze ta szmata leżec na korzeniach rh nawet tymczasowo bo zanim ja zdejmiesz mozesz stracic rośline . Te rośliny (a) są niedożywione , mają chlorozę , dobrze myślisz ze moze byc brak zelaza ale moze brakowac również innych pierwiastków. Podlej porzadnie rh i opryskaj dolistnie mieszanka tych nawozów ( poniżej na zdjeciach) oczywiście rozcieńczonych wodą wg przepisu na opakowaniu. Brązowe plamy nie znikna ale wygląd powinien sie poprawic i liście bardziej zazielenic. Jeśli rh przesadzałas nie dawaj nawozu doglebowego tylko te opryski zrób co ok 5 dni kilka razy, jeśli nie sa przesadzane to kup również nawóz doglebowy i daj roślinom i podlej je .Jeśli nie zdejmiesz tej ,,szmaty to to wszystko nie ma sensu, rosliny bedą chorowac .
Jeszcze jedno : pod koniec zimy jak jest jeszcze mróz a swieci ostre słońce rośliny trzeba cieniowac czyli przykrywac w takie dni.
Zapomniałam o zdjeciach nawozów , wkleję w nastepnym poście.