O matko, tak się drzesz, że aż za Bugiem słychać

Porządeczek? Może czasem jest Staramy się, żeby był.

Ale obecnie niemal się załamałam na widok tego, co zastaliśmy i ogromem pracy.

Zbyt późno zaczęliśmy sezon - w ubiełym roku, pomimo późnej wiosny już 12 kwietnia byliśmy na działeczce, rok wcześniej - już 29 marca.
Walkę z chwastami zaczłeliśmy o wiele wcześniej, w innym stadium rozwoju.

A obecna wiosna wczesna, już dwa miesiące wegetacji za nami. Wszystko rośnie, głównie chwasty.
Taki "porządeczek" na nas czekał....

Terenia... no wybacz moje wrzaski
U nas nawet schody zarosły po kolana! Złote góry dla odkrywcy gatunku niskorosnącej trawy na trawnik

Nie mogę wysłać nawet krótkiego posta, o wrzuceniu zdjęć nawet nie ma co marzyć.
Wszyscy na forum siedzą, czy jak, że takie obciążenie?
Idę więc zobaczyć co u Was (jak się uda).

gusiarz napisał(a)

Terenia... no wybacz moje wrzaski
U nas nawet schody zarosły po kolana! Złote góry dla odkrywcy gatunku niskorosnącej trawy na trawnik

Trawę to kosiarka kosi. Idzie wytrzymać (choć swoją kosiłam na dwa razy, tak była wysoka).
Tak wyglądał mój chodniczek przy domu




A tak rabatki.







Hortensje nieprzycięte, kopczyki nierozgarnięte...

Widzicie tę ogromną kępę kopytnika?

Ale co tam, dałam radę
To teraz przyjemniejsze rzeczy

Odwiedzał nas Jego Kolczastość Jeż. Dopiero na zdjęciu zobaczyłam, jak delikatny ma podszerstek na podbrzuszu.






Para bocianów czyni starania o małe bocianiątka.

Oczywiście, mogłabym się im przyglądać godzinami. Gdyby nie te chwasty






W jednej z budek zawieszonych przez Ojca na topoli zamieszkały szpaki. Jednak choć bardzo się starałam, nie dałam rady żadnego sfotografować. Zbyt szybko fruwały

No i to, co kocham.

Wschód słońca w Krainie Czarów. 30 kwietnia 2014 , początek godz. 5.49.

Tess napisał(a)

No i to, co kocham.

Wschód słońca w Krainie Czarów. 30 kwietnia 2014 , początek godz. 5.49.

Piękne zdjęcia czarów natury. Cudne

Przepięknie! Też wstaję bladym świtem, żeby popatrzeć na mgły nad Biebrzą. Ze dwa razy łosia wypatrzyłam, sarny, dziki, lisa.. fajowo

Chwasty ogarnęliście? Na działce pod Augustowem mamy tylko mały warzywnik (i tak zwykle chwasty większe od warzyw i rabatę wzdłuż wijącej się ścieżki do domu. I wielki trawnik z drzewami po bokach. Żadnych kopczyków, róże tylko dzikie, żeby nie okrywać, bo by przemarzły na bank.. były zresztą, ale wymarzły..

podziwiam!
kopytnik przepiękny