Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ania i róże i cała reszta :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Ania i róże i cała reszta :)

Maria667 14:39, 05 maj 2014


Dołączył: 13 lut 2013
Posty: 2387
Sprawdziłam swoje różyczki. Na razie jest ok. Ale namierzyłam mszyce na wiciokrzewach i dereniach, a oprócz tego jakieś takie małe i białe, jakby mini-muszki na nowo zakupionej kulce bukszpanowej. Co to może być? Też mszyca?
Pozdrawiam.
____________________
Marysia Ogrodowe zacisze ***
popcorn 15:07, 05 maj 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Aniu, pięknie u Ciebie! A kącik jak zagospodarujesz, będzie miodzio. Może pnące róże na tej ścianie, całą ją przykryć kratownicą drewnianą? I powojniki pomiędzy? Wtedy większą część roku ściana byłaby osłonięta... chyba że się ją da otynkować?
daj szansę trawie, u mnie w cieniu też rośnie.

pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
maggie_82 16:03, 05 maj 2014


Dołączył: 26 lip 2013
Posty: 194
Aniu macham bo zmieniłam lokalizację na projektowanie i teraz się boję, że do mnie nikt nie trafi a bardzo mi zależy na twoim zdaniu
____________________
Gdzie diabeł nie może...
agatanowa 22:44, 06 maj 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
AniaDS napisał(a)
No więc tak.. Ja nie stosuję żadnego minimum . Działam, jak widzę, że trzeba. Nie pryskam miedzianem, nie stosuję nic oprócz bioczosu dopóki to coś daje. Pierwszy oprysk robię zwykle, gdy pojawiają się pierwsze pąki, od ręki biorę wówczas środek systemiczny, który działa przez 2-3 tygodnie. Z powodu bliskości lasu mam u siebie całą gadzinę, jaka tylko może być, czyli osy wycinarki, gąsienice, nimułkę, kwieciaki, ogrodnice itd. O mszycach i mrówkach nie wspomnę. Więc na to wszystko pomaga tylko coś takiego. Staram się odkładać ten moment jak najdłużej, unikam ciężkiego sprzętu, ale przy ponad 200 różach nie ma szans, aby to całkiem obejść i żyć eko, musiałabym zrezygnować z pracy chyba i spać przy tych krzewach. Na plamistość robię opryski dopiero, gdy jest bardzo źle, we wczesnym stadium po prostu obrywam porażone liście, czasem do zera, więc mam łyse krzaczki w środku lata . Plamistość pojawia się głównie podczas lub zaraz po pierwszym kwitnieniu, ;ponieważ ten wysiłek osłabia nasze róże i zwiększa się ich podatność na choroby. Zapewniam, że ani przewiew, ani lanie wody tylko pod krzew nie gwarantują 100% uniknięcia choroby. To pomaga i ogranicza chorobę, ale jej nie zapobiega tak do końca.


Dziękuję za odpowiedzi, Aniu. A o jaki środek systemiczny stosujesz? Rozumiem, że to okreslenie odnosi się do środka działającego na wiele przypadłosci za jednym zamachem.

Ja niczym jescze nie bziukałam, poza bioczosem 2 tyg. temu
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
agatanowa 22:45, 06 maj 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
AniaDS napisał(a)
A taki mi się robi busz różany miejscami


super zdjęcie!
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Mala_Mi 23:16, 06 maj 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Aniu z Twoim talentem.. poradzisz sobie I będzie busz.....
Ja doszłam do wniosku, że najlepiej mi się projektuje moje rabaty jak robię po swojemu, wg swojego wyczucia... a że przekopię 10 razy to inna sprawa ..... ale chyba doszłąm do punktu, że już mało kopania będzie... brak pracy spowodował porządek w ogrodzie .. jeszcze warzywnik i dorne korekty.. dla innych to rewolucje, ale dla mnie to już pikuś.. Pan Pikuś..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
agatanowa 22:19, 08 maj 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Aniu, zauważyłąm coś na pąku Louise Odier, czy mogłabys do mnie zajrzeć na stronę 118 i doradzić, co to Twoim zdaniem jest? Z góry dziękuję.
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Anita1978 22:27, 08 maj 2014


Dołączył: 04 lip 2012
Posty: 5840
Aniu
Czy ostatnie przymrozki mogły uszkodzić przyrosty róż? Są takie " zwiędłe" ....ale nie wszystkie róże to mają...raczej te , które miały w tamtym roku czarna plamistość....co myślisz? Jestem załamana....nie będzie na nich kawiatków....a może przyciąć do ziemi? Czy tylko te zwiędłe?
____________________
ogródek Anity
agniecha973 22:56, 08 maj 2014


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Wpadła Pani doktor od róż i już ma ręce pełne roboty
Pozdrawiam, dobry nasz duszku.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
aneta230972 22:46, 10 maj 2014


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
Aniu droga faktycznie jesteś tutaj różaną panią doktor . Zaglądnij proszę do mnie na momencik bo wstawiłam kilka zdjęć moich biednych róż pnących. Wykonałam oprysk na mszyce dokładnie tak jak radziłaś. Faktycznie jest ich zdecydowanie mniej ale jednak są. Oprysk powtórzyłam jeszcze raz. Wygląda na to, ze te moje mszyce jakieś odporne są. Na liściach pojawiły się plamy. Może to czarna plamistość? Inne znowu róże jakieś listki pomarszczone mają. Co tu robić Aniu? Co robić? Chciałam naturalnie bo róze rosną "u bram" ogródka jagodowo-warzywnego ale... chyba będzie ciężko. Polecałaś kiedyś oprysk na plamistość z H2O+ soda+olej jadalny ale czy na tym etapie to zadziała? Pozdrawiam serdecznie. Muszę te róże ratować bo to wielka miłość mojego męża ( przylatuje pod koniec czerwca i róże muszą go pięknie przywitać) .
____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies