Mam trzy pienne trzmieliny Emerald'n Gold, okryłam je na zimę potrójną warstwą włókniny, ale.... odkryłam i listki są szeleszczące.
Zmarzła?
Odbije?
Mam obskubać te listki?
Czy wykopać i zapomnieć?
Listki otrzepać, przyciąć albo nie (zależy jaki kształt "góry" chcesz mieć) i czekaj czy puszcza młode. Jak nie wypuści - dopiero wtedy wyrzuć.
Proszę o pomoc To jest prusznik który zimował wewnątrz domu jak widać ma się dobrze Przesadzę go do większej ładnej donicy tylko nie wiem czy mam go przyciąć ?On jest zielony od ubiegłego roku czy mam to ściąć czy zostawić.Ta roślina ogromnie mi się podoba nie chciałabym jej zmarnować ,niestety nie wiem
co z tym dalej zrobić
Trzeba go przesadzić, a przycinać? - niekoniecznie trzeba, będzie większy bez przycinania.
Daj mu ładną donicę i na razie kontroluj temp na zewnątrz, bo jeśli zaczął puszczać młode pączki to w zderzeniu z niskimi temp. na zewnątrz mogą "paść".
Jak wystawisz na zewnątrz to najpierw w cienistym miejscu go trzymaj, powoli przyzyczajaj do słońca a potem to już na spiekocie może stać.
Nie, te doniczki im nie zaszkodziły. Trzeba je namoczyć, może zioła były zawilgocone, albo przenawożone zanim je zakupiłaś? Na pewno doniczka im nie zaszkodziła. Mogła tylko wodę im zabierać, bo byłą sucha.
O. Jeszcze mi sie przypomniało, dobra byłaby śliwa wiśniowa (Prunus cerasifera :Nigra") ale szcepiona na pniu, żeby korona była powyżej płotu, albo całkiem nisko szczepiona śliwa dziecięca (Prunus cistena) - też ma bordowe liście.
Jakbyś się nie mieściła z roślinkami które chcesz mieć, sadź je w donice, zaopatrz się w odpowiednią serię pojemników na wszelki wypadek. Hosty będą się miały w nich znakomicie.
Nesa przestań pisać takie głupoty, za kilka chwil będziesz tak dumna ze swojego ogródka, jak nie wiem co. No i co a tego że jest taki malutki, ale uroczy
O jego wartości nie świadczy wielkość ani co tam rośnie, tylko to, ile Ci daje radości kiedy w nim przebywasz, albo kiedy coś zakwitnie, nawet jeśli to miałby nawet być mniszek, W końcu to też kwiatek, a osobiście uwielbiam wiosną takie dzikie trawnikii kwitnące na żółto
Uszy do góry i trzeba pooglądać formy na pniu.
Polecam:
trzmielinę Fortunego (kolorowe odmiany) są dostępne od 35 zł, miłorząb "Mariken" - koszt powyżej 100 zł, no i wypasionego cisa na pniu, ale on będzie dość kosztowny (400-800 zł) - niestety.
Można czasem trafić jakiegoś "cudaka" na kiju, nieokreślonego zupełnie, ale trzeba mieś szczęście żeby akurat się napatoczył
Ginkgo biloba "Mariken" jesienią
Ginkgo biloba "Pendula"
A może byś dodała gdzieś klona palmowego?
Cis na pniu
No i myślę, że miejsce na kulkę choć jedną się znajdzie, da określoną formę przez cały rok
Mam bardzo podobny przepis, nazywam go ciasto wg Wineckiej, zawsze się udaje. Z tą różnicą, że proszek do pieczenia rozpuszczam w wodzie, pieni się i wlewam podczas miksowania.
Zawsze się udaje i każdy to upiecze
Pomyślałam sobie, że na setny post warto wrócić do siebie, skoro założyłam wątek i od razu zaległ odłogiem
a jak już jestem przy nieużytkach, to znalazłam lepsze zdjęcie swojego wyjściowego "klepiska"
Monteverde, witaj u mnie jako prawdziwy "pierwiosnek" zauważyłam, że chodzisz spać równie późno jak ja
Agnieszko witam serdecznie. W ogrodzie wschodnim i północnym możesz wyczarować krolestwo rododendronowe i hostowe. Sprawdź od ktorej do której godziny jest dokładnie oświetlony ogród teraz i latem. Będziemy doradzać.
Czy na wysokości 1-2 m mimo strony północnej nie ma doświetlenia? Wtedy może pnącza lub fajne drzewa i krzewy mogły by być doświetlone.
Marzenko, dzięki za odwiedziny. Strasznie podziwiam Twój dom, całą jego konstrukcję, a już szczególnie ogród zimowy (w tym miejscu przyznam się, że jeszcze nie wdepnęłam na wątek z "oficjalną" wizytą, ale to nadrobię ). Wiem, że rododendrony i hosty pewnie by się tu nieźle sprawdziły, ale potrzebuję tu czegoś jeszcze, najlepiej mocno kolorowego i kwitnącego przez większość sezony (oczywiście nie musi to być jedna i ta sama roślinka . Kwestię oświetlenia postaram się pokazać na rysunku poglądowym, ale to już jutro, gdy paint będzie chciał bardziej współpracować Tak czy inaczej zapraszam do doradzania, każdy głos jest ważny
Witaj Nesa. Przeniosłam Twój wątek do Naszych Ogrodów, abyś mogła dodać się na mapie Przecież ogród już jest
Masz bardzo bujną zieleń, ale co racja to racja - potrzeba mu roślin zimozielonych, aby w zimie też coś było. Jest dość wąsko na rabacie, ile metrów ma ten pasek od domu do siatki? Czy poszerzysz rabaty?
W tak malutkim ogródku trzeba ponasadzać piętrowo, czyli dać między niskimi roślinami sporo krzewów na pniach, jakieś trzmielinki na kiju, kalinę angielską, wiśnię Umbraculifera, bukszpany i cis na pniu, wtedy pod spodem też można coś sadzić, a górą też coś rośnie.
Miło mi Ciebie powitać w moich skromnych progach, Danusiu mam nadzieję, że przy całym Twoim ogrodowiskowym rozerwaniu będziesz przynajmniej od czasu do czasu zaglądać do mnie ze swoim gospodarskim okiem.
Absolutnie się zgadzam z koniecznością wprowadzenia pięter w tej części ogrodu. I, niestety, z tym właśnie mam duży problem. Bo o ile wsadzenie bylin czy jednorocznych mnie nie przeraża, o tyle na całej reszcie się już zupełnie nie znam Co do wielkości rabat, poszczególnych części itp, to juz pracuję nad planikiem.
Miałam podobną wielkość ogródka jak mieszkałam w Krakowie i wcale mi nie przeszkadzało, że ktoś z wyższego piętra podgląda.
Bedę zaglądała. Tylko nie pozbywaj się kolorów z ogródka.
A wiesz, Elu, że Twój ogród był jednym z pierwszych, jakie obejrzałam w całości (gdzieś w zamierzchłym sierpniu 2011 )?. Mi też nie przeszkadzają sąsiedzkie podglądanki, zwłaszcza jeśli chwalą kwiatki. Nieco gorzej mam z mieszkańcami wynajmowanego lokum - po jednej sobotniej imprezie wyniosłam z tego fragmentu ogródka przeszło 200 petów. Na szczęście w zimie zamieszkał tam ktoś nowy - miejmy nadzieję, że szanujący zieleń .
ja też wczoraj zakładałam wątek aby zdążyć .....
To jesteśmy niemal ogrodowiskowymi astralnymi bliźniaczkami będę Ci kibicować i wpadać z wizytami!
Tak myślę nad tym przedogródkiem i inspirująć się realizacjami gardenarium wykombinowałam z frontu coś takiego, co też może mogłoby łączyć skarpę z dołem. Nie myślę konkretnie o tych kolorach, ale głównie chodzi mi o podział. Wybaczcie jakość, ale paint to wybitnie nie mój "ding"
Co o tym sądzicie?
Oczywiście musiało by to być w towarzystwie kul i jakiegoś drzewka .
U mnie trzmielina też sporo liści straciła, ale teraz - w ciągu kilku ostatnich ciepłych dni. W sumie, to zastanawiam się, czy to nie jakaś choroba, bo opadnięte liście były całe w czarne plamy.
Trzmielina gdy wypuszcza młode listki nagminnie gubi stare, taka wymiana liści. Jeśli jednak łiście były czarne to chyba jakiś grzyb ???
Mogą być grzyby sadzaki, gdy były miseczniki w sezonie.