Marta, tylko dzięki cięciu, inaczej byłyby mizerne, cięcia nie dokończyłam, musiałam zbierać się do pracy, może jutro rano dokończę, o ile jakiś ,, Filip z konopi nie wyskoczy'
pigwowiec ruszył na dobre, choć pierwsze kwiaty miał w styczniu, jak była u mnie Danusia
ruszyły złocienie ogrodowe Clara Curtis i dziewanna
wiec... jako, że podkreślam póki co nie jestem specjalistką od bukszpanów.... jeszcze jedną akcje mi zorganizujecie to zostanę i pieczątkę sobie wyrobię
Ostatnie zdjęcie do kopiowania u mnie.A co do młodych sadzonek lawendy to te które dostałam od ciebie ukorzeniły się ładnie i co też leciutko przyciąć aby się rozrastały.Pozdrawiam
Marta, stare krzaki lawendy trzeba tak ciąć, bo inaczej są dołem łyse, mam w tej materii doświadczenie
co do tulipanów, dopiero po przekwitnięciu przeniosę, o ile zakwitną, bo w gąszczu lawendy mogły osłabnąć..
tu mam kolejną taką starą, też ścinam do ziemi, aby miec w sezonie taki efekt, to 1 sztuka tu rośnie, ale o średnicy 1 metra
To przy okazji relacja z dzisiejszego ranka, bo wyszłam do ogrodu szukać psa, rottki takie duże, ale jednak przepadła i szukałam i miałam cykora, ale wszystko dobrze się skończyło
żeby odreagować stres, ruszyłam w lawendy pod domkiem letnim, ostatnio przy robotach ucierpiały, ponadto, to bardzo stare okazy, więc zdecydowałam się na radykalne cięcie i odmłodzenie, bo dzięki temu w sezonie są piękne
tu rosną w szpalerze, jest ich dużo, bo ciągle się nasiewały i rozrastały
nawet jakieś dawno temu tulipany wśród nich znalazłam, trzeba wykopać i przenieść, gdzie indziej
taka sterta ściętych i poniżej pokazałam, jak nisko cięłam
Sorbet nie mam, ma chyba większą czuprynkę w środku, moją muszę powąchać, ścinałam do wazonu dla zapachu raczej te odmiany pełne, a te typu japońskiego podziwiałam na rabacie.
Jeszcze raz białe plus irysy
Fajnie mogła by wyglądać w zestawieniu z lawendą.
A jakbyś się nie mogła zdecydować... zobacz na kawałek ogrodu szefowej... Ona zawsze ma świetne rozwiązania.....bukszpan, a pod nim (w sumie, to nie wiem co to jest, wygląda bardziej jak tojeść rozesłana) mogła by być np trzmielina płożąca żółta, a za tym wszystkim twoja lawenda...
No Gabrysiu styropian już Ci nie grozi
Mi został jeszcze garaż (dołączone foto) dlatego nic na razie tam nie wsadzam. Szkoda mi by znów się roślinki zmarnowały. Ale kiedy to będzie? Nie wiem.
Podjęłam decyzję, zacznę realizacje od części frontowej (od najmniejszej rabatki jak nie wyjdzie to chociaż będzie mało do naprawiania ha..ha..), bo to widok który najczęściej oglądam z kuchennego okna. Muszę tylko zdecydować co posadzić.
32 to Miłorząb Mariken na pniu
33 to lawenda Hidcole Blue
no i nie wiem co będzie ładniej wyglądać jako obwódka do lawendy: taka żółtawa trzmielina czy bukszpan, a może coś innego?