Witajcie,
chciałam przedstawić Wam swój mały ogródek. Ma zaledwie 300 m2, a od 4 lat daje mi dużo radości, ale też i solidnie w kość.
Jak już pisałam w " O sobie"- ogród ma 4 lata i powstaje w etapach. Najpierw zajął się nim projektant, później realizator, który całkowicie skrytykował projekt i zaczął po swojemu, a ponieważ ja bardzo chciałam już go mieć, więc grzecznie patrzyłam co sie w nim pojawi. Dopiero po roku zaczęłam sobie zdawać sprawę, co tak naprawdę mi sie podoba i rozpoczęły sie przemeblowania, które trwają do dziś. I wciąż jest nie tak...
Wciąż szukam inspiracji w internecie i tak trafiłam na Ogrodowisko

Mam nadzieję, ze z Waszą pomocą stworzę swój wymarzony zakątek

Kilka technicznych uwag- mój ogróg to proskokąt o wymiarach 12x 18 m. Nie ma do niego dojścia z boku, ponieważ nasz dom to środkowa część szeregowca, dlatego wszystko musimy przenosić przez dom. To właśnie było powodem pośpiechu przy realizacji. Podczas budowy do ogrodu można było wjechać od strony sąsiadów, a później zostały ustawione płoty i skończyło się. Teraz walczę jak umiem dźwigając rośliny przez salon. Ale dają radę
A teraz kilka fotek
Przy tarasie- ten to ma spokój
Ulubiony miskant
I lewa strona
Nowe nasadzenia
Chaos do kwadratu i zero pomysłów ( znaczy jeden pomysł jest- wyciać wszystko w pień i zacząć od nowa

)
nowe nasadzenia po prawej stronie
na razie słabo ją widać, ale pod płotem posadziłam kalinę koralową
ukochana brzóska