No i konieczne jest kilka nowych obrazków, bo inaczej pomyslicie że wszystko zniknęło albo znowu sie w dziure zapadło

Tu na przykład kula bukszpanowa i kula chryzantemowa. Fajne takie dwie kule Lawenda juz po drugim pokosie


Róż drugie kwitnienie

Moja przyszła rabata berberysowo-preriowa Na razie w doniczkach, ale to już ostatnie chwile


A tak przy okazji bardzo się ciesze, że kupiłam tego miskanta Sarabanda. Teraz zaczyna mieć piękne czerwone przebarwienia

No i to na razie wszystko. Powoli, ale do przodu

agata_chroscicka napisał(a)

Moja przyszła rabata berberysowo-preriowa Na razie w doniczkach, ale to już ostatnie chwile


A tak przy okazji bardzo się ciesze, że kupiłam tego miskanta Sarabanda. Teraz zaczyna mieć piękne czerwone przebarwienia

No i to na razie wszystko. Powoli, ale do przodu

Pikna!!!!

cześć Juzia muszę zobaczyc co tam na Mazurach słychać

Tego miscanta sobie zapisałam nie szalej narazie z sadzeniem , chyba , że sobie kogoś najmiesz

Aniu, gdzie mi tam do szaleństw! Ja tu na razie za dyrektora robię - pokazuję palcem gdzie ma byc,a szanowny małżonek dół kopie. No chyba, że takie małe trawki to nawet sama coś ukopię.
a miskant na prawde piękny - wąskie ma liście jak Gracillimus, ale jest bardziej zwarty , no i te czerwone refleksy! We wrześniowym słońcu wygląda wspaniale.

Agatko, piękne zdjęcia.
Jak najszybciej wracaj do zdrowia. Trzymam kciuki. Podobna sytuację miała kilka lat temu moja znajoma - dobrze się skończyło, ale wszyscy się wtedy przestraszylismy.
pozdrawiam serdecznie

Ewalm,
bardzo dziękuję. Na szczęście ten mój przypadek na prawdę był bardzo ulgowy i dość szybko się poprawia. Ale strachu tez się najedlismy. Zwłaszcza, że siostra mamy mojego męża miała wylew kilka lat temu, ale bardzo poważny. Włącznie z koniecznością uczenia się słów na nowo. Także różnie może być. Ale cieszę się, że nie jest tak źle i że mogę rehabilitować się pisząc i sadząc kwiatki. Serdecznie pozdrawiam

Agatko cieszę się, że wracasz powoli do codzienności (zwłaszcza ogrodu) Zdjęcia róż cudne, pozdrawiam serdecznie

Agata, właśnie przeczytałam o wylewie. O Matko!!!! Mam nadzieję, że już ok. Widzisz, przez te początki przedszkola zupełnie mnie tu nie było. Ale mi przykro, bo wiem, jak bardzo chciałabyś biegać w ogrodzie. Trzymaj się i wracaj do zdrowia

ps.ten mur z cegły jest boski. Robi klimat No i rabaty nowe, muszę to wszystko nadrobić, bo czytania ciągle bardzo dużo