Lidka, bardzo dziękuję, lubię takie ładne kolorki i faktury w ogrodzie
I lubię tę ciągłość kwitnienia, zawsze coś jest ciekawego na rabatach
Deszcz potrzebny, więc trzeba się nim też cieszyć, wiem że później trudno nadrobić zaległości, bo dni już bardzo krótkie
Fajnie, że jest ktoś chętny ogrodowo w okolicy i że możesz tam pomóc
A doniczkowo nabyłam fikusa moclame, nie jest rachityczny w odbiorze, ale wyglada dobrze w salonie
Jeden błotny już dostaje kolorków. Obok po lewej chyba wypadnie zbrazowialmi chyba schnie nie wiem jaka przyczyna
Znalazłam Twojego dąbka, pięknie się przebarwia no ten mój biedak zielony, w zeszłym roku coś tam mu się przebarwiło ale też słabo, wierzba go zagłuszała.
A propos ciemierników, których nie mam w ogrodzie, byłam w ogrodnictwie i było dużo różnych odmian w sporych donicach ale cena 48 zł. Czemu one takie drogie są?
Ja oczywiście zachwycałam się przebarwieniami jesiennymi.
Tu był dzisiaj mój front robót. Czyli przesadzanki małych rh i azalii jap. Miałam tylko igły sosnowe, nie kupiłam torfu kwaśnego. Zapomniałam. Musiałam więc "pożyczyć" od męża ziemię. Mąż kupił ją do swoich borówek przy domku w lesie. Ale ph ziemi było takie jak torfu kwaśnego więc i do rh się mi nadała.