człowiek całe popołudnie z doniczką lata i skanuje czy tu czy tam - swoją drogą to nie mogło być tam w tym centrum kilka limek bo była tylko jedna) ... i tę jedną limkę stara się jakoś wkomponować ... ten sam człowiek plewi ... sadzi ... tnie (lawendę ... bo i tak za późno) ... a po obrobieniu zagonków taki Adaś wejdzie podpórkę pod orszelinkę poprawić co człowiek idiotycznie w drugim planie uchwyci i masz ... cała robota na nic ...
chciałam dobrze ... wyszło jak zwykle ...
dlaczego mnie to nie dziwi
po murze pnie się bluszczyk ale Ewuś nie masz prawa go widzieć bo ma kilkanaście cm ... to co widzisz to clematis (willy) i kilka gałązek winobluszczu ... żeby było kolorowo ... jeszcze różyczka się tam będzie pięła i clematis "Jan Paweł " ...

