Pasychandra.... chyba muszę porobić sadzonek.... to i Tobie sie dostanie
dobrze, że wracam z "bukszpanowego" to wiem o co z pasychandrą chodzi - choć nie mam pojęcia jak coś co sie tak niebosko nazywa wygląda ... hakone kojarzę bo w ważnym koszu ważnego dnia dla ważnego gościa była ... i co było trzecie .. a żurawki ...
podejrzę u wujka google jak ta pasycoś wygląda ... a jakby nie wyglądała to na sadzonki się cieszę
Się wydało kto pracuje ....
a kto uwiecznia pracę na zdjęciach..
Izuś.
co Ci się tak pnie po murze?.. bluszczyk?
A.. Limcia + miskant to żelazny duet Ogrodowiska I przepis na sukces Miskant jakiż ?... Gracimilus czy Morning Light?..
*matkomatko.. w jakimś dziwnym narzeczu się wysławiam.... miskant, graci, lime...?... jeszcze nie dawno Kauderwelsch... bez urazy oczywistal
a to romantyczna i Adaś w tle przy cudnej ścianie
człowiek całe popołudnie z doniczką lata i skanuje czy tu czy tam - swoją drogą to nie mogło być tam w tym centrum kilka limek bo była tylko jedna) ... i tę jedną limkę stara się jakoś wkomponować ... ten sam człowiek plewi ... sadzi ... tnie (lawendę ... bo i tak za późno) ... a po obrobieniu zagonków taki Adaś wejdzie podpórkę pod orszelinkę poprawić co człowiek idiotycznie w drugim planie uchwyci i masz ... cała robota na nic ...
chciałam dobrze ... wyszło jak zwykle ...
dlaczego mnie to nie dziwi ...
po murze pnie się bluszczyk ale Ewuś nie masz prawa go widzieć bo ma kilkanaście cm ... to co widzisz to clematis (willy) i kilka gałązek winobluszczu ... żeby było kolorowo ... jeszcze różyczka się tam będzie pięła i clematis "Jan Paweł " ...
Pasychandra.... chyba muszę porobić sadzonek.... to i Tobie sie dostanie
dobrze, że wracam z "bukszpanowego" to wiem o co z pasychandrą chodzi - choć nie mam pojęcia jak coś co sie tak niebosko nazywa wygląda ... hakone kojarzę bo w ważnym koszu ważnego dnia dla ważnego gościa była ... i co było trzecie .. a żurawki ...
podejrzę u wujka google jak ta pasycoś wygląda ... a jakby nie wyglądała to na sadzonki się cieszę
Pasychandra lub runianka to to zielone co Ci się w ogrodzie Ani ASC podobało i rosło w obwódce obok żurawki bordowej
Ja się poddaję i wnoszę wniosek formalny aby w określaniu tego na "p" używać tylko nazwy RUNIANKA ... To mi przedłuży życie na tyle, że może z rok poszaleje na emeryturze ...
A jednak pachysandra. A tak przy okazji - ta śmieszna roślinka, którą Marzenka ma między płytami to jest karmnik ościsty, a nie karmik. Wiem, że teraz to mnie znienawidzicie! ALe czy to posłaniec jest winien złym wieściom?