Doczytałam

i muszę powiedzieć na samym wstępie, że aż mnie zatkało, jak zobaczyłam relację Danusi...nie będę kadzić, uprawiać wazeliny, ale muszę to napisać, Danusia to artystka, wrażliwa dusza, kurcze, jak można patrzeć i nie widzieć, Danusia widzi, uczę się...ale daleko mi do tego widzenia, być może nigdy nie zobaczę, ale chęci są

piękne, artystyczne i ciekawe spojrzenie na spotkanie...na wszystko
a samo spotkanie za sprawą Krysi i wszystkich innych osób, było smakowite i perfekcyjne
a to miejsce do biesiad u Krysi

a na nim winogrona, doborowa literatura, oczywiście tematycznie związana z ogrodem

i taka refleksja mnie naszła, że ogrody działkowe maja przyszłośc, że to piękna idea