Z takich dobrych rzeczy:
Posadziłem dwie nowe brzozy Doorenbos i śś w narożniku. Jedną sztukę wymoczyłem w wodzie i cały torf wyszedł (potem pomyślałem, że to nie jest dobry czas na sadzenie z gołym korzeniem ). Przy kolejnych roślinach wyskubywałem ręcznie tylko. Ale i tak mam stres, że drzewka padną.
Marcin powiem Ci, że świetny projekt Dziękuję, jest bardzo w moim stylu.
Korzeń brzozy jest w miejscu narysowanej hortensji, ale przesunięcie jej lekko w prawo da radę, bo ja przekopalam rabatę patrząc jaka sytuacja.
Będę miała akurat trzy jeżówki Pretty Parasols, one były tu zaplanowane wg mojego pierwszego pomysłu Kolorem idealnie pasują i się nie sieją jak zwykła purpurowa, a tutaj to zaleta.
Zdolności plastyczne posiadasz niewątpliwie i bardzo trafnie odczytałeś co mi w duszy gra
Lawenda wyląduje w takim razie gdzie indziej, chyba, że jakiś trójkąt różowej wrzucę jak miejsce pozwoli podczas ustawiania nie na siłę oczywiście. Nie wiem tylko czy się wymieszczę z żywopłotem od ścieżki, bo muszę rośliny lekko odsunąć od ogrodzenia frontowego ze względu na otwierającą się bramę. No dobrze czyli mamy to
Hej, wracam z moim "pomysłem". Miał być rzut z góry, z zaznaczonymi kolorami roślin i od linijki. A wyszło jak wyszło i jeszcze z opóźnieniem Także, wybaczcie za jakość rysunku, ale nie to jest ważne.
W czasie rysowania nie potrafiłem pogodzić 2 kolorów lawendy w tak wąskim pasku. A próbowałem je ustawiać w trójkąty właśnie.
Zamysł jest taki by rabatę ująć w żywopłot formowany w literę "L" (cis). Przy ogrodzeniu z lewej przydał by się wyższy, a wzdłuż ścieżki do wiaty mógłby być niższy, w nawiązaniu do tego po przeciwnej stronie ścieżki. Ale narysowałem równej wysokości.
Z lewej strony 1 hortensja bukietowa, z prawej 3 poduchy z cisa. Pod pniem drzewa ze 3 kępy jeżówki purpurowej. Wypełnienie wolnych przestrzeni seslerią jesienną.
Wiem, że taki układ nie przejdzie, głównie przez korzenie brzozy. Pewnie ciężko było by posadzić tyle żywopłotu. Do tego wbrew pozorom jest wąsko.
Modyfikacje:
* dla oszczędności miejsca żywopłot z lewej zastąpić bluszczem puszczonym na ogrodzenie (jest tam cień)
* zamiast jeżówki może być różowa gaura lub rdest himalajski, coś wyższego
Trochę nie zachowałem proporcji rabaty i szerokości żywopłotu. Ale wiadomo co i jak.
Magarku, dziękuję
Chociaż ja mam wrażenie, że to jeden wielki chaos. Tylko te nowsze rabaty są jako takie.
Nie fajnie z tym kompostem. Narobiłaś się i wszystko poszło...
U mnie deszcze nie wyrządziły żadnych szkód. Chociaż powoli pogoda mogłaby się zmieniać. Deszcz potrzebny, ale ....
Tarciu, u nas też ciągle pada, chociaż jakie było moje zdziwienie, kiedy zabrałam się za wykopywanie róży, którą chciałam przesadzić i okazało się, że pod tują, gdzie rosła na głębokości 1 centymetra jest już susza.
Padało tyle dni. Tak intensywnie, a tam sucho. Szok. A naprawdę lało bardzo, bardzo mocno.Dlatego ta róża tam tak słabo rosła. Pół metra dalej już było zupełnie inaczej.
Basiu, u mnie ma padać jutro i w środę. Potem zdecydowana poprawa pogody, chociaż jak patrzę na prognozy długoterminowe, to przynajmniej raz w tygodniu ma padać. A pod koniec miesiąca porządne ochłodzenie. Z tym deszczem to ok, ale temperatura?
Wczoraj wykorzystałam to, że ciągle pada deszcz i zasiliłam rosliny. Dzisiaj już nie widziałam nic na rabatach, znaczy się nawóz się rozpuścił.
Trawa rośnie ja dzika. Kosiłam w środę już powinnam ją ponownie skosić.
zaczęłam druga turę pielenia. Jest dużo mniej chwastów, ale ruszyły po tych deszczach. Zazwyczaj o tej porze było ich dużo mniej.
U nas po trawie jak sie chodzi to jak po gąbce. Padało przedwczoraj, wczoraj, dzisiaj. Plus nocki. Tylko dzis i wczoraj przez chwile padalo az za mocno, a wczesniej super, rowny deszcz lub siąpanie. Nawet pod sosnami zasililo. Szczegolnie kiedy lalo mocno, dalo rade przebic sie przez sosny i brzozy. Rodki w koncu dostały piciu.
Hej Aga,puk, puk Napewno wszystko ładnie się zazieleniło na Twojej nowej działce, brzozy muszą pięknie wyglądać o tej porze roku? Pozdrawiam serdecznie
Fajnie rozświetlają, ale oczywiście wku.... mnie okrutnie korzenie brzozy, bo aby zachować rozsądną odległość od siatki nie posadzę trzech obok siebie tylko dwa. Wykombinowałam, że posadzę w trójkąt, będzie narożny żywopłot kiedyś, albo jeszcze jakoś inaczej posadzę Z siekierą się męczyłam, brr.
Tez przyznam, ze ten pomysł wydał mi się ekscentryczny . Przede wszystkim pojawiło mi się pytanie: po co winogronom szklarnia? Wszak owocują normalnie w naszym klimacie.
No i intensywność wzrostu, o czym piszą dziewczyny - dwóch moich sąsiadów ma winogrona rosnące normalnie w gruncie. Jeden nie interesuje się nim w ogóle - winogrono pożarło mu już wielkie drzewo czereśni i zabrało się za nasza brzozę. Co roku z grabiami w dłoni na drabinie odrywam przyczepione do brzozy gałęzie winogrona. Kojarzy mi się z rośliną z filmu z lat 60.
Drugi sąsiad pilnie przycina, a i tak zarasta mu całą ścianę kanciapy .
U mnie właśnie spadł porządny deszcz, ale tak powinno padać całą noc, żeby było widać.
Dobre i to.
Bardzo lubię ten Twój skalniak i brzozy.
Czytałam o wywrotce.
mam nadzieje, że już wszystko ok
Właśnie Twoje argumenty do mnie trafiają. To było szykowane pod śś. Zawsze to kwiaty i przebarwienie jesienne, którego nie dadzą mi platany i brzozy Magnolia na froncie powinna zostać, a drugą gdzieś na tyłach dam, razem z klonem palmowym. O ten klon też bym się bał, że mi tutaj albo na froncie padnie.
No i ostatnia kwestia - wiśnie bordowe mi się podobają i jest szansa by była jedna w narożniku u brata, ale mam czas jeszcze pomyśleć A w szkółce dziś oglądałem Royal Burgundy i są różne wysokości. Gdzieś od 100 zł do 350 zł za sztukę
Aaa, wiśnia tybetańska mi się ciut mniej podoba. Nawet z tak dekoracyjnym pniem.
Podszedłem z setny raz do nierokującej brzozy Doorenbos, żeby ją lekko podciągnąć do góry.
Gdy chciałem drugi raz poprawić, to tak jakoś mi się wyrwała Ale wyszła lekko z ziemi z niewielką bryłą torfu. Chyba jednak za lekko.
Raczej nie tak powinny wyglądać korzenie po tylu miesiącach, sadzona była w sierpniu.
Przy głównym pniu było parę białych kiełków, ups. Chyba sam ukróciłem życie tej brzozy, a może i tak nic by z niej nie było
Edit:
Tych kiełków było dużo i szły w górę. Może to podkładka chciała wybić z ziemi?
Chętnie posłucham podpowiedzi w sprawie drzewka w rabacie narożnej, o ile brat się zgodzi
Dla przypomnienia to miejsce:
Na prawo za ścieżką rosną 3 brzozy, a na lewo 3 platany kuliste.
Drzewko miało by być mniej więcej w połowie między rogiem trawnika, a ścieżką.
Propozycje główne:
1. Świdośliwa Lamarcka, już kupiona z myślą o tym miejscu
2. Magnolia (Susan lub Alexandrina), rosną na działce, do przesadzenia jesienią
3. Klon Atropurpureum, też rosnący na działce, ale w donicy.
Drzewa, które chętnie bym posadził, ale są duże:
1. Wiśnia Royal Burgundy
2. Wiśnia Kanzan
3. Śliwa wiśniowa Pissardii
4. Grujecznik japoński