Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrod nad bajorkiem

Ogrod nad bajorkiem

Judith 10:47, 27 paź 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13399
TARcia, no ale jak to jest u Ciebie ze zgodami na wycinkę? Czy to możliwe, by na takim terenie była zgoda na wycinkę jak leci”? To na pewno są działki leśne z możliwością zabudowy - one maja bardzo rygorystyczne zasady określające odsetek powierzchni biologicznie czynnej, dotyczące ochrony drzew...
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
TAR 12:01, 27 paź 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12791
Judith. To sa dzialki budowlane nie lesne. U nas dwie rodziny kupily od pierwotnych wlascicieli po kilkadziesiat dzialek, za grosze w owym czasie i teraz je wysprzedaja. Wg. agenta nieruchomosci latwiej jest sprzedac dzialke niezadrzewiona, wydaje sie wieksza i bezproblemowa. A na pierwszy dom takie dzialki kupuja laicy nie majacy pojecia o budowie a co dopiero o dzialce. Potem maja wielkie zderzenie z rzeczywistoscia.
Realnie wiesz jak wyglada u nas zgoda na wycinke? Piszesz pismo do gminy a ta ma w nosie nawet odpowiedz. Bez zadnej odpowiedzi w terminie 30 dni mozesz wycinac co chcesz. A na zgloszeniu rzadko kto podaje rzeczywiste wymiary wycinanych drzew. Wpisuja tylko "samosiejki sosnowe i brzozowe".
Taka polska rzeczywistosc.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Judith 12:23, 27 paź 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13399
No jak najbardziej wiem . Ale wiem, jak u mnie to wyglada. A u mnie to wyglada zupełnie inaczej. Zgłoszenie, wizytacja osoby z urzędu właściwego (miejskiego lub z leśnictwa) i jest zgoda albo jej nie ma. Zdarza się często, ze nie ma! Ja miałam kiedyś odmowę, a innym razem - zgodę warunkowa, a warunkiem było posadzenie innego drzewa. Powiem więcej - u mnie wręcz miejskie inwestycje są wstrzymywane, bo a to aleja lipowa, a to dębowa
Przyjęłam to za oczywistość. Widzę jednak, ze to znów jak ze wszystkim - tylko dobra wola decyduje o przestrzeganiu przepisów. Zero nadzoru i egzekwowania prawa. Dramat. No, ale co ja się, głupia, dziwię... Toż to nasza codzienność.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
TAR 12:39, 27 paź 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12791
U nas rżna na potęge, z najbardziej zielonej gminy w wojewodztwie bedziemy najbardziej ogolocona z drzew. Wszyscy maja to w nosie. A urzedniczka od drzew najbardziej. Wiem, bo pamietam jej podejscie do mojej wycinki kilku drzew pod dom. Po prostu rece opadaja.
Ale kazdy chce miec "widoki" z okna. A najlepiej zeby nie na ich dzialce. Ja posadzilam juz nawet choiny wzdłuz ogrodzenia z bajorem. Niech sobie rosna i powolutku robia zielony murek. Po pierwsze mam dosyc wycieczek ogladajacych dom i ogrod od strony niezaslonietej. A wscibstwo ludzi po prostu nie ma granic. Po drugie nie wiem do konca co bedzie z bajorem, a patrzac co u nas ostatnio sie wyprawia to mozliwy jest kazdy scenariusz.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
mirkaka 16:58, 27 paź 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 11137
No ja też składałam wniosek o wycinkę tej mojej brzozy zniszczonej trociniarką i przyszła pani z urzędu, obejrzała drzewo, zmierzyła obwód, i zastrzegła żeby nie wycinać przed 15 października bo była na nim budka lęgowa. Więc to nie jest chyba tak całkiem obojętne tym urzędnikom
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Agatorek 21:03, 27 paź 2025


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 15772
U mnie (tzn nie u mnie, tylko u ex-eMa), jak robiliśmy wycinkę drzew, z nieogrodzonej części działki, to przyjechała pani z gminy oglądać te „samosiejki” leszczyny, czy cokolwiek to jest.
A właściwie u mnie, w nowym miejscu, też był urzędnik z gminy, żeby zobaczyć co chcę wyciąć (tylko klony jesionolistne, kilka sztuk, które rosły wzdłuż planowanego ogrodzenia i kilka sztuk ze środka działki, żeby zrobić miejsce na dom). Także też się interesują co chce się wycinać.

Tarciu, zdjęcia przecudowne ❤️❤️❤️
Rdest ma śliczny kolor
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
TAR 21:14, 27 paź 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12791
Mirka. U nas pani od drzew mi zapowiadala przez telefon, ze przyjedzie. Nie przyjechala. Odczekala 30 dni i nawet na wniosek odpowiedzi nie bylo. Pytalam na grupie sasiedzkiej i tez nikt tej pani nie mial na wizytacji. Wiec to u nas tak wyglada.

Aga ja rozumiem, ze mozna i trzeba wyciac kolidujace drzewa, nawet przeswietlic co poniektore ale mnie wkurza taka wycinka wszystkiego bez opamietania, bez zwracania uwagi na terminy lęgow, na ptasie gniazda.
A te rdesciki ladnie rosna. Choc kepa mlodziutka, sadzona zeszlej jesieni.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Margo2 21:55, 03 lis 2025


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2892
Zdjęcia zacytowane przez Gosie są bajeczne.
Niestety ludzie są bezmyślni.
Nie szanują tego co mają.
No, ale czego sie spodziewać jeśli nadal mamy ludzi, którzy uważają, że ziemia jest płaska i nie wylądowaliśmy na księżycu, bo to lampa zawieszona na kopule, która otacza ziemię.
Jestem załamana coraz większą bezmyślnością ludzi
____________________
Gosia Margo2 Ogródek Gosi
TAR 20:56, 04 lis 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12791
Gosia ciezko walczyc z plaskoziemcami i foliarzami. Lepiej w ogole ich z daleka omijac.

W ogrodzie juz jesien, lisci brak. Na zadolowanie czekaja róże i venustum no i cebule. Ale my na glowie mamy teraz co innego, nie ogrod. Moze w dlugi weekend pokonczymy wszystko i zamkne sezon.
A to co obecnie zajmuje nasze glowy to niespodzianka
____________________
Ogrod nad bajorkiem
mrokasia 21:18, 04 lis 2025


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20888
Nie mów, że macie trzeciego białaska
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies