Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie 13:20, 06 mar 2025


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 911
Do góry
Za oknem 18 stopni. Wiosna !





Wyskoczyłam z domu i wpadłam prosto do pobliskiego ogrodniczego.
Nie kupiłam bratków bo nie miałabym ich jak zabrać ale zapach był cudny, poprawił mi humor.

Porozmawiałam tylko z panią, obejrzałam skimmię i jednego judaszowca oraz oczara, zakupiłam miedzian i zaraz idę do prac polowych.
Ranczo Edy 13:07, 06 mar 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3884
Do góry
eda napisał(a)






Piękności! Uwielbiam te kwiaty
Ranczo Edy 13:05, 06 mar 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3884
Do góry
eda napisał(a)


I ....

Idealny duet rannik i przebiśnieg, cudnie to wygląda
Ogród hortensjowo różanecznikowy 12:59, 06 mar 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3884
Do góry

Biedronkowy kundelek.

I ten sam dziś.
Ogród hortensjowo różanecznikowy 12:52, 06 mar 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3884
Do góry
Zieleń, drewno i antracyt 12:46, 06 mar 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7090
Do góry
antracyt napisał(a)
To jeszcze portrecik



Jaki piękny! Nawet nos i oczy ma pod kolor futra, kawa z mlekiem, mój piesek kremowy z łatkami brązowymi, ale nos czarny
Ogród hortensjowo różanecznikowy 12:45, 06 mar 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3884
Do góry
Moje nowe nabytki jako prezent na dzień kobiet. ViV Luisa. W rzeczywistości jej barwa jest bardziej w ciemne bordo

ViV Raffaella.
Ogród hortensjowo różanecznikowy 12:41, 06 mar 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3884
Do góry
Ogród hortensjowo różanecznikowy 12:36, 06 mar 2025


Dołączył: 27 sty 2019
Posty: 3884
Do góry
Z dzisiejszego dnia...
Ogród w malinówkach 11:54, 06 mar 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7090
Do góry
Marcin89 napisał(a)
...
...

Jakie cudne iryski - pocieszyciel dla oka, właśnie fajnie wyglądają w dwóch odcieniach fioletu
'Chashitsu' - Herbaciarnia japońska, ogród trójkątny 11:46, 06 mar 2025


Dołączył: 15 wrz 2014
Posty: 1287
Do góry
Witam,

klimaty nastają wiosenne więc jakieś może fotki by trzeba by powrzucać z ogrodu herbacianego...



To może takie nietyowe ujęcie... fotka z satelity, ale ono oddaje sens nazewnictwa mojego ogrodu jaki mu nadałem:
" Chashitsu herbaciarnia japońska-ogród trójkątny "

Kolejne screen'y za niedługo

Pozdrawiam
Jan
Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie 10:37, 06 mar 2025


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 911
Do góry
TAR napisał(a)
Czasem tak jest. Ja tez sie zarzekalam kiedy odszedl moj Wituś Pierwszy. Poki nie zobaczyłąm Witusia Drugiego. Identyko byl wizualnie i okazuje sie, ze zachowanie tez identyczne. Niesamowite. Po sprawdzeniu rodowodu okazalo sie, ze wywodza sie z tej samej linii i miały wspolnych pradziadkow i prababki. To rowniez dowodzi jak wazny jest rodowod. Pies z pseudohodowli to zawsze jednak niewiadoma.


Ja byłam przekonana, że po mojej Melce nie będzie już kolejnego psa w domu.
Pół roku później wysłałam Małżonowi zdjęcie szczeniaka setera szkockiego…
Tak tylko, z opisem że to szczeniak po Hilalu i Ludstarze…

Zreszta pies u mnie odpadał bo pochorowali sie wtedy moi rodzice, dziecko wyjechało za granicę na studia i nie bylo opcji szczeniaka.
U mnie odpadał ale Małzon…
Cóż.
Po jakimś czasie dostałam zdjęcie uroczego podrośniętego szczeniaka w czerwonej obróżce. Seter angielski w wydaniu irlandzkim. Oznacza to zero rodowodu bo to pies użytkowy, bardzo użytkowy, nauczony polowania.
Przez „naukę” rozumiem rozwiązania znane od wieków, czyli kij i gumiak.

Popatrzyłam na zdjęcie. W domu miałam akurat moje dziecko, które rzuciło okiem i zapytało:” Mamcia, a ten piesek to nie ma czasami za pleckami ojcowego mebla?”
No, w ten oto sposób dowiedziałam się, że mamy nowego psiaka.
Małżon się tłumaczył, że wcale nie chciał psa ale kiedy ją zobaczył to nie mógł jej zostawić…
Felka jest fajnym psem, raczej bezproblemowym ale jej brat…
Merlin się do polowania nie nadaje.
Nie zmieniło tego nawet regularne znęcanie się nad nim.
Ten pies to jeden wielki problem. Jest zupełnie inny niż siostra.
Złamał sobie w młodości łapę, pływać nie potrafił (!!!), szamotał się w wodzie pionowo, jak konik morski…
Ten brak umiejętności nie przeszkadzał mu w entuzjastycznym skakaniu do oceanu, ze skałek, z dużej wysokości.
Czasami nazywaliśmy go Pefron…




Zieleń, drewno i antracyt 10:18, 06 mar 2025


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 13019
Do góry
Rudy chyba wyczuł że się o nim dobrze pisze, bo dzisiaj od rana zachowuje się jak księciunio-gwiazda Zaczęło się od tego, że rano znalazłam go rozwalonego na fotelu, na który normalnie wstępu nie ma, haha

Na dzisiejszy i jutrzejszy dzień zaplanowałam działać jak Magarka Za chwila ruszam w ogród, a cała reszta zostanie do ogarnięcia po zmierzchu
Pogoda sprzyja, jest przyjemnie ciepło, pachnie pięknie i słychać wiosnę Na trawniku buszują pierwsze szpaki, skowronki rozpoczęły śpiewy i wszędzie latają mali pracusie

Poletko przebiśniegowe (notabene pięknie się na leśnej rozrasta) całe się od nich rusza

Koniec pisania - czas na działania
RÓŻE CHOROBY 2021 09:52, 06 mar 2025

Dołączył: 06 mar 2025
Posty: 1
Do góry
Dzień dobry,
Szukam pomocy w rozpoznaniu choroby jaką się przyplątała na moich różach - czy to jakiś skrajny przypadek mączniaka?
Będę wdzięczna za pomoc bo błądzę jak we mgle
Anna i Ogród 2 09:19, 06 mar 2025


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 7766
Do góry
Pomidory ładnie mi przyrastają. Wyciągnęły się do pierwszego liścia właściwego i przestały. Teraz już nabierają masy
Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie 09:14, 06 mar 2025


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 911
Do góry
Margo2 napisał(a)
Twoja kocura jest boska.
Ja tez mam Maine coona, ale mało gadatliwy i woli chodzić swoimi ścieżkami.Jak mi brakuje takie przytulasa.
Wróce jeszcze do rozważań na temat ścieżki.
Jeśli chcesz kłaść coś bez zaprawy to raczej nie łupek. On jest kruchy. Bez zaprawy będzie bardziej narażony na to, że pęknie podczas chodzenia po nim. Ja mam na zaprawie


Nic dziwnego, że mniej gadatliwy…przecież to kocur .
Mojej się mordka nie zamyka.
Prrr, frrr, trrr, mrrr, yyyy, iuuuu i na koniec, niezwykle rzadko wymyka się jej pospolite miau.
W kwestii przytulactwa to gramoli sie na mnie ta kupa futra bardzo często i domaga głaskania.
Jeżeli nie dość szybko zabieram się za odpowiednią porcje głaskania i drapania to obsługuje się sama. Po prostu wpycha łepek pod rękę i tarmosi się intensywnie.

Jakby tego było mało zachowuje się jak pluszowa zabawka u weterynarza.
Siedzi, sama i pozwala się badać.
Nigdy mnie nie podrapała. Podgryza bardzo delikatnie kiedy wyraża dezaprobatę, jeden raz.
Dwa lata temu uszkodziła sobie rogówkę w oku.
Cztery razy dziennie musiałam jej zakraplać to oko, najpierw jednym lekiem a po 10 minutach drugim.
Wyglądało to tak, że brałam ją na kolana układając na plecach.
Jedną ręką odginałam jej powiekę i wpuszczałam krople.
Kotka, leżąc nieruchomo, pozwalała mi to zrobić po czym…zamykała powiekę i leżała tak grzecznie kilkanaście sekund.

Co by tu jeszcze.
Niczego i nikogo sie nie boi.
Kiedy wychodzi ze mną do ogrodu to biegnie do plotu posiedzieć trochę przd ujadającą Heksą sasiadow. Siada przy ogrodzeniu i lize sobie łapkę tuż przed nosem szczekającej border collie.

Nie poluje na ptaki, kupa futra za ciężka i pozbawiona tej kociej zwinności, poza tym podejrzewam, ze ona ma w ogóle problem z oszacowaniem odległości przez tę wadę oka.

Nie wychodzi poza ogrodzenie.
No i na koniec, nie ma problemu ze ściągnięciem jej do domu. Kiedy widzi, że wracam, zbiera futro i leci za mną…

Nie rusza choinki.
W ubieglym roku wybrała sobie filcowego rudzika wiszącego dośc wysoko na gałęzi, zdjęła go jednym sprawnym ruchem łapki i poszła się pobawić.

Kocha remonty.
Musiałam ja zamykać w sypialni podczas ostatniego przyklejania kafli na ścianie przy schodach bo właziła majstrowi na plecy kiedy ciął flexem gresy.

Z tych wszystkich powodów…nie będę już mieć nigdy kolejnego kota.Poprzeczka jest postawiona za wysoko i żaden kolejny kot by jej chyba nie przebił.








Anna i Ogród 2 08:40, 06 mar 2025


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 7766
Do góry
Mam jednak swoje przebiśniegi, uff
Już się bałam że mi przepadły


I w donicy
Ogród ponad miarę - czyli trudne początki 08:16, 06 mar 2025


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
ajka napisał(a)




Ja bym skalniaka nie robiła tylko rabaty bylin owe i coś na pniu.

Grzebiuszka ziemna 00:02, 06 mar 2025


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 14004
Do góry
Kordina napisał(a)
Dzięki Kasiu i Edo
Do ogrodu ma jakiegoś lenia, wcale mnie nie ciągnie, bo a zimno, za mokro, albo deszczowo, potrzebuję słońca, ale jak był pierwszy rzut przedwiośnia w styczniu, to wtedy sporo ogarnęłam
A teraz jakaś wena twórcza we mnie weszła na innym polu, aż się sama sobie dziwię, tzn nie nad tym co robię, a nad chęciami do tworzenia.
Właśnie wyschła skrzyneczka drewniana 35/26 cm dość spora, zakupiłam ją za dyszkę, miała cudny kolor sraczki, zwanej kiedyś za komuny szumnie kolorem orzechowym (pamiętam malowane deski podłogowe) ale dostrzegłam w niej potencjał, a wygląda tak (szkoda, że zapomniałam pstryknąć przed):



Będę w nie trzymać różnej maści kabelki


Mega efekt to to ja rozumiem przy czymś takim też bym siedziała jak najdłużej no
U mnie słonecznie a wiało i też jeszcze się do ogrodu nie wyrabiam choć już trawy muszę ciąć do połowy chociaż bo już śmiecą a fotki to obowiązkowo cykniete po między biegiem tu i z powrotem,..
Ranczo Edy 23:56, 05 mar 2025


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 14004
Do góry






Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies