Dziękuję za noworoczne życzenia i zwrotne (pełne ciepłych myśli) przesyłam do Ciebie!
Ogrodowe plany na przyszły rok opiszę pewnie za jakiś czas. Rewolucji nie będzie, ale przesadzania trochę(sporo?) i korekcja linii niektórych rabat. Może nawet na wiosnę jakieś nowe róże wpadną do koszyka... na przemyślenia mam co najmniej dwa miesiące. Pewne na 100% jest to, że nie będzie w przyszłym roku głównej łączki kwiatowo-trawiastej. Zostaną za to dwie trawiaste w okolicach drzew owocowych.
PS. Wczoraj wpadłam ponownie obwąchać miłorzębowe owoce i nic się nie zmieniło (prócz zauważonego mocniejszego rozkładu). Zapach wyczuwalny z taką samą, jak dla mnie znośną, intensywnością. Czyżby przez niską temperaturę?