Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej
22:39, 28 lut 2013
Dzięki za porady, szczególnie Pszczółce. Myślę jeszcze.
Pozdrawiam wszystkie piszące ludziska.
Śnieg jeszcze leży, ale nie tyle co na zdjęciu. Przed odwilżą spadło go bardzo dużo, do łydek było i dlatego długo mu schodzi topnienie. ALe to dobrze, bo nikogo nie podtapia. Ogólnie ogród jest prawie cały pod śniegiem jeszcze, bo ta warstwa po prostu stopniowo robi się co raz cieńsza, ale jeszcze wszędzie jest. No, kłamię, na szambie już nie ma i na kostce, bo tam odśnieżane było. Widziałam dzisiaj swoje krokusy, już przebijają się spod śniegu. Lada moment będą widoczne. Podrosły pod śniegiem.
A tu zdj. budowli chłopaków - efekt uboczny odśnieżania stał się pomysłem na zabawę. Zrobili wejście i wyjście i ubaw był po pachy. To było na tyle duże, że obaj weszli. Oczywiście matka prawie zawału dostała, że pod taką hałdę wleźli, ale zobrazowali mi wytrzymałość dachu skacząc po nim.
Pozdrawiam wszystkie piszące ludziska.
Śnieg jeszcze leży, ale nie tyle co na zdjęciu. Przed odwilżą spadło go bardzo dużo, do łydek było i dlatego długo mu schodzi topnienie. ALe to dobrze, bo nikogo nie podtapia. Ogólnie ogród jest prawie cały pod śniegiem jeszcze, bo ta warstwa po prostu stopniowo robi się co raz cieńsza, ale jeszcze wszędzie jest. No, kłamię, na szambie już nie ma i na kostce, bo tam odśnieżane było. Widziałam dzisiaj swoje krokusy, już przebijają się spod śniegu. Lada moment będą widoczne. Podrosły pod śniegiem.
A tu zdj. budowli chłopaków - efekt uboczny odśnieżania stał się pomysłem na zabawę. Zrobili wejście i wyjście i ubaw był po pachy. To było na tyle duże, że obaj weszli. Oczywiście matka prawie zawału dostała, że pod taką hałdę wleźli, ale zobrazowali mi wytrzymałość dachu skacząc po nim.
