no to jestem bardzo zadowolona, że tak oceniasz to połączenie; może jeszcze cebulki tam wcisnę, wiosną będzie cos dla oka, zimno ale temperatury dodatnie, to jeszcze można
Aniu,Ewo,Bożenko, Uleńko,Ewolm,Kasiu! MIło Was widzieć.A wspomnienie lata.......pięknie je wspominam razem z Tobą,Bożenko!
Na tym zdjęciu widać,jakie mamy mocarne ręce!
Macham do Was wszystkich razem z Bożenką!
U mnie słońce ,trochę zamglone,ale jest!Idę po ziemię dla hipków,co je z piwnicy muszę nobilitować na pokoje.
Miłego dnia.
A to jest moje wspomnienie lata i jesieni......aktindia.
Ania, to do mnie przemawia. Tam, gdzie planujesz. Jeszcze tylko sprawdź ustawienie wejścia do szklarni, to ma znaczenie. Tak jak u mnie znaczenie ma jak stoją ule. To ważne. Połączenie warzywnego i wsiowego dla mnie świetne.
Po kąpieli i spacerze w stroju nieoficjalnym wpadniesz zerwać pomidorka i skubnąć kwiatka do wazonu .
Pozostają ciepłe swetry, herbatka z cytrynką, moje rozliczne plany na zimę do rozważania oraz widoki parapetowe, ale i te najfajniejsze są gdy zaświeci słońce.
Hura! doszła książka wypatrzona na wątku Pszczółki, a kupiona na Allegro bo nowego wydania nie znalazłam. Bardzo ciekawa, będę się delektować, bo bardzo miło się przegląda. Piękne zdjęcia i jeszcze piękniejsze rysunki. Dzięki Ewuś za pokazanie tej książki Rysunki kojarzą mi się z Kubusiem Puchatkiem, nie wiem czemu...
Właśnie miałam to samiutko napisać, bo za Irenką choć jestem młodsza to trudno nadążyć. Nim się oglądnę to już mi przed nosem umknęło 100 stronek.
Pozdrawiam
Karolina , kidyś górale wyjeżdżali za chlebem za " wielką wodę " (czyt.Ameryka ) ,a nam starczyło tylko na bilet do Kwidzyna .
Szkoda że nie jedziemy w tym roku , bo chętnie bym się z tobą spotkała i pogadała przy dobrym " grzańcu "
Pod choinkę mamy dostać wnuka i trzeba siedzieć w domu .
haha, przez Kwidzyn do Hameryki powiadasz? Kiedyś się spotkamy, nie martw się! Może przy okazji którejś z naszych imprez? Wnuka - gratuluję!
Ja w kwestii formalnej widełek poszukiwanych w budzie.
Ostatnio wrzuciłam sekator do kontenera ze śmieciami, innym razem do worka z chwastami i potem do kosza... a do czego wrzucasz chwasty? Może poszło wszystko na kompost? Poszukaj w kompoście...tylko gdzie on jest? Zapomniałam
Danusiu, to ja widzę, ze twoje poszukiwania pewnie nie mniej śmieszne były jak moje..kompostownika nie ma, więc widzisz nie mogłaś sobie nawet przypomnieć...chwasty wywalam na ognisko, podsychają i wtedy palimy; liczę, że się odnajdą, ale kiedy?? dlatego chciałam drugie zakupić i plewienie jeszcze zaliczyć, ale towar niedostępny
jak się znajdą odtrąbię, ciekawe gdzie? ostatni moment kiedy je widziałam, to jak ci pokazywałam na pergoli i koniec, dalej mgła!...chyba, że ty pamiętasz?
Na pergoli to pokazywałaś mi inne narzędzia chyba, o... te kwiatkowe,
Poszłąś potem chyba tam do kanciapy. Tam na lewo za Zygmunta
Widełki zamówiłam i inne (nowości) też.
w kanciapie sprawdzałam, nie ma; ale najważniejsze, że zamówiłaś, kupię nowe no i ciekawa jestem, jakie inne jeszcze nowinki ściągnęłaś...podpowiem domownikom, gdzie dla mnie szukać prezentów
Haniu u mnie plucha okropna . Zimno i wieje. U Ciebie pewnie nieco lepiej ale też niezbyt. Odnalazłam więc zdjecie gdzie obydwie mamy słoneczka pod dostatkiem.
Spośród wszystkich uroczych widoków wybrałam ten... och, te barwy!!!
To lubisz Basiu to samo co ja, napatrzec sie nie mogę na te liście , ich kolor, są cudne, do tego jeszcze szeleszczą, jak ja to lubię.
Bożenko cudne zdjęcie pamiętam ten zakątek ,mamy tam grupowe zdjęcie
Dużo osób robiło tam zdjęcia ale tylko jedna wstawiła potem do wątku. Pewnie kiepsko wyszły bo tam taki wielki cień jest że dobrego zdjecia latem też nie udało mi sie zrobic.Za to cudownie jest tam posiedziec w upalne dni.Krysiu pozdrawiam.
Kondzio.. niesprawiedliwe??? ... sprawiedliwe.... proszę .. nawet ja nie miałam takiej okazji i przyjemności ... za to teraz mam z nawiązką Ładną łamigłówkę dał Danusi, że aż za głowę się złapała. A foto autostwa Gabi.. no właśnie .. też musi wrócić bo została się bluzeczka i ręcznik
Danuś jeszcze raz dzięki...... za 4 wypasione projekciki mojego największego problemu