An-tre,Ana,Tess,Danusza,Martek- Miłe dziewczyny, dzięki za wizytę,chociaż ja u Was ostatnio rzadkim gościem.
Nadrobię późną jesienią, albo zimą.A teraz już czas do spania...... babcie tak długo nie siedzą przed kompem.
Ściskam serdecznie!
Dziewięćsiły,już rozkwitły,trzeba uciąć do zasuszenia.....
Taras zmienił się rzeczywiście - mój pomysł i projekt, wykonanie męża. Póki co zadaszenia żadnego nie będzie bo taki był tylko zamysł. Ale szykuje się jeszcze ściana z lustrem.
Kiedyś był tu skalniak, więc ściana wygląda niezbyt ładnie ale tynk będzie po dokańczany a wokół lustra eleganckie wykończenie. Tylko M ciągle wraca wieczorami z pracy i nie ma kiedy się za to zabrać
Jedna część lustra juz przyklejona
Wiem, że teraz nie wygląda to zbyt elegancko ale wierzę że jak skończymy to będzie super efekt. Do tego jeszcze roślinki przeglądające sie w lusterku...
Kiniu ja przedtem też nie wiedziałam, ale jak mi się kora zaczęła włóczyć po niby-trawie, to zaczęłam dociekać czemu u innych się to kupy trzyma
Teraz poprawiam
To twoja rabata???????
Cudna..... już się rozkładam na trawce....... u Ciebie też chwilkę poleżę. nie tylko u Hani
A i na ten statek bym się chętnie załapała
Ukradło mi powiadomienia i obserwowane wątki..... wiec dopisuję sukcesywnie wszystkich , do których lubię zajrzeć...
Wiec poleżałam... a teraz klikam w okienko poniżej
no i kolejne znaki jesieni zakwitł zimowit, rosną u mnie pod czereśnią Cordia, wszystkie już maja czubki powystawiane, a te są pierwsze kwiat ostrogowca białego
kwiat trytomy
W ramach poznawania najbliższej okolicy ,wdrapałam się wczoraj na latarnię morską w Darłowie,żeby sprawdzić,czy gdzie na plaży nie kończy urlopu któreś z naszych ......Niestety,poJoli Fince,Anuli zostały
piękne grajdołki,ale może jeszcze ktoś za parawanem się ukrył?
Haniu, i ja tam byłam, ale nieplanowo wyjechałam i tak samo wróciłam, a właściwie wróciliśmy też w ilości większej od planowanej.Tak podyktowało życie. Dlatego nie mogłam konkretnie się z Tobą umówić. Może będzie jeszcze taka możliwość. Ale gdybym wiedziała, że jesteś tak blisko... My wyjechaliśmy 22-go sierpnia.
Pozostało mi spotykać Cię na Ogrodowisku. Pozdrawiam serdecznie.
Ile gwaru i radości
gdy Irenka gości Gości.
Sto lat wszyscy wyspiewują
i ile ich ma wciąż zgadują.
Nie zgadniecie tego sami
bo podlotek to z wnukami.
Zagadka nie rozwiązana
chyba że nam powie sama.
To teraz może przedstawię sprawczynię całego zamieszania (ta co przesadzać się nie chciała) -
caryca parapetu - Tillandsia cyanea
Lubi zraszanie liści wodą deszczową, ale nie za często (i nie kwiatów)! Raz czy dwa w tygodniu wystarczy.
Oraz słońce. Dużo słońca i znów - ,,ale", byle nie bezpośrednich płomieni. Ot i cały sekret uprawy, każdej zresztą rośliny - właściwe proporcje!
Ozz po odwiedzeniu Twojego balkonu, zastanawiam się czy Twoje parapety mają jeszcze jakieś puste miejsca?
To teraz może przedstawię sprawczynię całego zamieszania (ta co przesadzać się nie chciała) -
caryca parapetu - Tillandsia cyanea
Lubi zraszanie liści wodą deszczową, ale nie za często (i nie kwiatów)! Raz czy dwa w tygodniu wystarczy.
Oraz słońce. Dużo słońca i znów - ,,ale", byle nie bezpośrednich płomieni. Ot i cały sekret uprawy, każdej zresztą rośliny - właściwe proporcje!
Ciemno już było i nie widać zbytnio....bez liliowców lepiej jest.
Bordo żurawy poszły na tyły do red barona.
Na przód będę szukała żółtych albo pomarańczowych.
Red Barona podzieliłam jeszcze bardziej....w sumie z jednego wyszło mi już siedem
Tu jeszcze w towarzystwie liliowców