Elu to wydmuchrzyca piaskowa, rozłazi się, ale płytko i łatwo wyrwać odrosty jak się pilnuje, ja w tym sezonie tylko raz wyrwałam nie dawno dla sąsiadki, W wielkiej donicy wsadziłam ją w ziemię, a i tak uciekłaRęką wyrywałamAle mam ja krótko bo dopiero rok.
A ty gdzie tyle nazbierałes tego to twoja produkcja. Ładnie się ogląda takie zbiory.
Ja to nie mam ręki do warzyw. Aniu dobrze wiedzieć teraz sobie nie chce głowy zawracać, ale ok stycznia lutego przyjdę po porady może i ja się wezmę za produkcję papryki którą lubię. Wychodzą mi tylko dynie i cukinię to już coś.
Elu ja je też uwielbiam, swoją drogą świetna roślina na żywopłoty nie do przebycia dla nieproszonych gości, tyle, że w cieplejszych regionach naszego kraju
Ogniki bardzo mi się podobaja. To arcydzieło owocowe. Żaden krzak nie ma tyle owoców "klęska urodzaju" na każdym krzaku. Jakbym miała warunki - u mnie orzemarzaja- to miałabym szpaler ogników.
Już jesiennie. Chociaż przeglądając foty z ubiegłego roku o tej porze była bardzo ładna pogoda ale bardziej złociście.
Taki spokój panuje w twoim ogrodzie. Piesek piękny.
Wydmuchalam skalniak pod brzozami wydmuchane, zagrabione i zebrane. Mam juz3 wory liści.
Fajnie to wygląda nawet w realu, ale wystarczy, że desz przyjdzie i bryndza.
Jutro jak pogoda pozwoli będę robiła przycinki irysów niebieskich i żółtych, lawenda do przycięcia i przesadzenia. Jakieś tam koszenie mam.
Deszcze nie padał.
Mam i ja rozchodniki nędzny bo mężny ale jest. Cholerniki 3 lata tam rośnie i taka nędza i to jest bardzo ładny rozchodnik. Na focie z miskantem Rosi
Mirka nic nie będę sądziła ja sobie nie wyobrażam takiej ilości liści przy nasadzeniach czego kolwiek. Zaraz będę znowu grabila,żeby przed deszczem to zrobić. Przed chwilą kosiłam jak będzie padać to nie wykosze tam gdzie grzyby rosna. Nie można było rozpoznać czy grzyb czy liść. Trochę dmuchawa trochę grabiami.
Ten rozchodnik nie jest jeszcze w pełni rozwinięty prawda. Czy możesz go pokazać jak teraz wygląda.
Podobny jest rozchodnik 'Oriental Dancer' Sedum i 'Amber Red' Sedum.
Mirka też wertuję różne szkółki. Dzisiaj byłam w szkółce po sąsiedzku też mają mnóstwo traw, ale ja wysokich już nie chce i bardzo niskich też nie - szukam takich pośrednich. Jak napisałam u siebie.
Kasiu oszaleć można z tymi trawami. Siedzę i podglądam trawy na dłuzszą rabatę pod szmaragdami na skarpie tam rosły jałowce płożące usunęłam je. Ciągle zarastały chwastami, perzem utrapienie miałam. Teraz myślę co tam posadzić, aby się nie narobić dobrze rosło i pięknie wyglądało.
Zastanawiam się nad trzcinnikiem krótkowłosym - biały lub różowy, Miskantem małokłosowym 'Nanus Variegatus', Palczatką miotlasta 'Prairie Blues'. Bardzo mi się podoba trawa preriowa Andropogon ternarius - prerię zawsze mogę zrobić. Wydmuchrzyca Magellana Elymus - byłby kontrast dobry na tle szmaragdów.
Coś tam wymyślę, nie spieszy się, może zakup jakiś zrobię po 2 sztuki i wybiorę później co będzie odpowiadało.
Tam są posadzone tawuły w szpalerze i na patyku trzmieliny i berberys Thunberga "Orange Rocket". Można jeszcze posadzić np. hortensje bukietowe "fraise melba" lub "wanilla freise". tam sa dosyć duże odstępy.
Kasia a skąd u ciebie 500 szt traw. Co ty park zakładasz?
Czy to nie pomyłka z tą 500. Teraz każdy myśli o 500+ może tobie sie też coś kojarzy.
Kawał roboty tyle darni zetrzeć ja to bym tak już nie mogła. Sypałabym przez rok trawe skoszoną i darń by przegniła.
Jeszcze chciałam napisać, że może kupię jakąś sieczkarnię aby te trawy przetworzyć wiosną. Sieczka zamiast kory.
Jeszcze odnośnie Gracilimusa - czekam na październikowe kwitnienie bo to jego miesiąc jestem ciekawa czy zakwitnie ma dobre warunki.
Elu ja przez powódź to miałam miejsca do których od wiosennego plewienia wcale nie dotarłam kolejny raz bo non stop musiałam wracać do tych gdzie zeszłoroczna powódź naniosła nasion z ugoru Ale już się odgrzebałam z grubsza Teraz jeszcze Emuś musi wleźć miedzy siatkę a tuje i wytargać to co z granicy wchodzi, a potem obkosić granice. Ja dziś irgę w suchym strumieniu przycinałam i zdążyłam przyciąć jedną, pełna taczka została wywieziona, a jeszcze dwie zostały do cięcia, potem jeszcze wierzby hakuro i płaczące chciałabym przystrzyc, wtedy wiosną będzie mniej roboty
Sylwia to tak mocno ci zarośło, że musisz pielic? U mnie chwastów specjalnie nie ma tylko ten cholerny szczawik mnie dobija a później rozgwiazdnica. Sieją się non stop.
Jutro jadę i Randapem będę pedzelkowac. Po pierwszym zabiegu trochę znikło, ale trzeba jeszcze poprawić. Szczawik nie tak łatwo wypielic ma różowe kruche, długie korzonki. Perz też syf, ale się tak nie urywa.
Ma się pogoda zmienic, ale u nas jeszcze będzie z 2 dni słońce.
I ciepełko i deszcze by się przydał.
U nas już by się też deszcz przydał, pewnie po nim plewienie będę musiała zaczynać od nowa, a dopiero co jako tako ogarnęłam chwasty. Coś na jutro i pojutrze zapowiadają zobaczymy, sobotę potrzebuję bez deszczu
Reniu nie podlewam nie nawize traw. Dużo zależy jakie kupisz sadzonki. Jak kupisz sadzonki o 2 zdzbla to musi się dłużej się przyjmować.
Gracilimusy lubią słońce a nie cień. W cieniu liście wiotczeją.
Jak można podlewać jakimś nawozem jak brak słońca.
Malowanie mieszkania i podłogi to najgorsze pracę w domu. Na wsi odkładamy malowanie już 2 rok. Podłoga to egzotyk drugi raz bym tej klepki nie położyła bardzo podatna na zmienność powietrza. Dąb to dąb i takie drewno trzeba kłaść w naszym kraju.
Mam w kuchni pasek ok 80 cm od mebli kuchennych płytki i też sobie nie wyobrażam jakbym miała drewno te zachlapania ookazdym gotowaniu.
Dom czy mieszkanie to wieczne prace jeszcze meble kuchenne chcemy zmienić przed nadchodzącą starością
Trawy to wszędzie urosną aby miały tylko słońce i podlewanie. Nie nawize swoich traw.