Do kwitnienia rwą się też inne kwiatki

i jeszcze jedna niespodzianka dla mnie ) przezimowała i będzie kwitła
co to?



naparstnica ocalała chyba tylko ta z drobnymi kwiatami ta z dużymi kremowo-bordowymi chyba nie przeżyła mojego plewienia ech..... człowiek cały czas się uczy

Przepraszam za Michała w podwójnym wydaniu Nie wiem jeszcze gdzie znajduje się edit.
Od strony okien wygląda to tak :


I jeszcze miejsce na hoje na schodku, przygotowane pod drzewem

myszorek napisał(a)

z lotu ptaka




dla przypomnienia -maj 2011 było tak (choć trawa była jakaś lepsza)

Ależ zmiana!!!! Jednak dobry projekt od razu widać w ogrodzie/po ogrodzie No i ogrom wykonanej pracy - szacun !

Leje jak jasny gwint!
Na dodatek skasowałam plik ze zdjęcimi !całe szczęście ,że trochę zostało!
Dzisiaj były także plany i znowu skucha!
Kolejne liliowce startują, zakwitła róża z jesiennego patyka

Zacznę od najwcześniejszych zdjęć - z wygrodzoną rabatą i ścieżko- wysepką z kamyków, w kilku odslonach :
i jeszcze tutaj, caly ksztalt bez trawnika :

a tutaj z miejscem na trawnik :


Następny "mini" etap i zdjęcia z drugiej strony ogródka ;
Powoli dochodzą rośliny :
i inny widok, Michał nadzoruje prace : )
Fargesia, Cis i żylistek .. którego chyba przesadzę, mam wrażenie, ze jest tam za gęsto

Jeszcze inna fota mojego przystojnego cisa

A nad wszystkim znów czuwa pan kierownik Michał
A to widok tuż za furtką, przy puszkach z elektrycznością.. jak na blokowisko - miałam szczęscie z takim widokiem
I znów Michałczysko, przystojne moje
No, żeby nie ten ząbek ;(

I z drugiej strony ogródka, pod oknami, w nowym poście (internet cos mi bruzdzi )

KasiaWB napisał(a)

Ale piękne pąki na Twoich anabelkach! Widziałam wczoraj na giełdzie u nas ładne krzaki z takimi właśnie pąkami, ale sprzedawca powiedział, że na 100% trzeba je będzie podwiązywać w czasie kwitnienia. Nie przeszkadza Ci to, nie jest uciążliwe? Bo właśnie z tego powodu na razie z nich zrezygnowałam...

zdjęcia odzyskane ... uzupełnione .. a tu one ... białe niecierpki ... jak ich nie kochać ... jeszcze zabidzone ale dopiero przyszły

A tu malutkie hortensje z własnej hodowli )) patyczki ukorzeniane w ubiegłym roku i zimowały w gruncie

Clematis Błękitny Anioł szykuje się do rozkwitu świetna i niezawodna odmiana


Anabellki i Astilbe również w gotowości




I niespodzianka hortensje Limelight również pokazały pączki huuura

Marzena2007 napisał(a)



Ożesz w morde jeża.....czemu u nas taka pustynia jeśli chodzi o zaopatrzenie....
Wspaniała szkółka - ja będąc parę dni temu w "mojej" zauważyłam aż dwie sztuki trawek....

Przyłączę się do Ożesz w mordę jeża.... Gdzie jest taka szkólka, Anka jakde do Warszawy!!!!

Przyłączam się do koleżanek!!! U nas bieda z trawami straszna! Zero wyboru A jak już coś się pojawi to sztuk kilka na krzyż i w kosmicznej cenie

Eve napisał(a)

Dzięk Irenko za odwiedziny, na Ciebie zawsze mogę liczyć

No, no bez przesady, na innych tez
róże cudne, ale i u mnie też już kwitną

To chociaż fajne, że sąsiadka ma i możesz sobie wąchać ile wejdzie

pozdrawiam wszystkich, ja tylko na chwilkę dziś, ale chociaż nie przegapiłam Marzenki 400-setki!

i cos do wąchania zostawiam, 1 kępka; u nas dziś strasznie lało i bardzo duże opady zapowiadają w Kotlinie Kłodzkiej, no lepiej żeby ta ulewa nie szalała!

Powstał mi niezły gąszcz ) nie wiem czy pamiętacie moje przycięte wiosną do pnia budleje? całkowicie wycięłam im uschnięte patyki, bo roślina odbijała od dołu




chyba przerosną hortensje tego się nie spodziewałam )

Ależ ten wątek pędzi
gratuluję Marzenko, fajna 400-setka

i niech ci pachnie

Własnoręcznie wysiane dzwonki pokazały pierwszy kwiat duma mnie rozpiera )))) żartuję oczywiście

monteverde napisał(a)

Irenko śliczne zdjęcie a czemu Ty nie śpisz?

dzięki Aniu
a jak człowiek się martwi, to i sen gubi!

Bardzo podoba mi się to zestawienie
rozchodnik, czyściec wełnisty (Stachys byzantina) i szałwia

trzykrotka ma ładne kwiatuszki, ale już wiem, że nie odpowiada mi pokrój tej rośliny, bo potrafi się poprostu wyłożyć nie wiem od czego to zależy, bo wody jej nie brakuje, przelewana również nie jest...
Chyba kiedyś dostanie eksmisję )

a tu drzewko sadzone z rodzinnej okazji i ma już 6 lat i jest to grujecznik japoński - nie choruje, szybko rośnie
jest urocze i pięknie się przebarwia jesienią - cóż chcieć więcej - polecam wszystkim

i pozdrawiam wszystkich zarobionych ogrodników - ja też week wykorzystałam i dałam sobie w kość
i mam na chwilkę dość ogrodu








nie nie mam dość ogrodu - przecież jest leżaczek i leżenie to piękna sprawa - ale, ale musi być leżaczek wolny a ja mam stale zajęty