a tu mężuś tak kopie, że o mało cały się nie zakopie powstaje nowa, planowana rabata; podwyższa ją i okłada potem piaskowcem; posadzę na niej różne trawy
i z innej perspektywy, na razie jest okropnie, ale wkrótce będzie ładnie
Dzień świętego Leja,w tym cała nadzieja,
że od rana ,aż do wieczora
nie poleje nikt Cię niespodzianie
ani z węża,ani z wora!
A najgorzej wtedy,gdy znienacka na główkę,
Z góry ktoś ci puści z wodą reklamówkę!
Na szczęście ,mniej dziś tego żywiołu nieokiełznanego,
Ograniczamy się do pochlapania tego i owego!
Bo tradycja,rzecz święta trza ją kontynuować,
ale nie w takim stopniu by to odchorować!
Nie weim ile byo w nocy, ale napewno zimno, bo woda zamarzła na cała głebokość np. w taczce i miskach psa....... ale poza tym świeci słońce......... lać wodą dziś nei bedzeimy bo za zimno.....ogrodnik do sezonu musi być zdrowy
Poza tym zając wielkanocny u nas zamarzł
Drogie Dziewczyny. Dziękuję Wam pięknie za życzenia świąteczne, Wam również życzę wesołych, zdrowych, spokojnych Świąt Wielkiej Nocy, oraz wspaniałych wiosennych spotkań z przyrodą.
PS. Troszkę się zapodziałam, ale wkrótce się odezwę.