Mój kawałek raju
15:39, 29 mar 2012
Aniu kiepsko to widzę. Moim zdaniem ciężko je będzie uratowac. Azurikę na razie bym zostawiła moze wypuści nowe pędy ale ten z drugiego i trzeciego zdjęcia sa w opłakanym stanie. Ja bym temu na drugim zdjęciu obcięła wszystkie gałązki oprócz tych całkiem zielonych razem z wyschnietymi marszczącymi się łodygami . Jeśli niżej są łodygi nie wysuszone to bym je zostawiła. Ten z trzeciego zdjecia wogóle nie ma zielonych liści a te które są na nic mu się nie przydadzą. Też bym je cięła zostawiając części zdrowych łodyg tak ok 15-25cm zależy od wyglądu łodygi i nie stosowała bym nawozów tylko torf namoczyła w wodzie i tą wodą podlewała co jakiś czas rh. Ponieważ ja jestem amatorem to koniecznie spytaj jeszcze Magję, moze Ona wie lepiej co zrobic bo moim zdaniem sprawa jest bardzo trudna.