Witam po raz pierwszy na forum Pod koniec września posadziłem 30 sztuk jałowca chińskiego odm. spartan, po kilku tygodniach rośliny zaczeły tracić barwę, robić się szare, a teraz jak widać na załączonych zdjęciach są brązowe, jednak nie są suche, igły są wciąż miękkie (tylko niektóre od dołu są kruche i całkowicie szare). Gleba jest przepuszczalna, umiarkowanie wilgotna, nie stały w wodzie...Rośliny były sadzone z pojemników, pochodzą ze sprawdzonej szkółki. Czy ktoś może wie czym jest to spowodowane?
Tak tak - o to święto chodzi - i o szkółkę państwa Pudełek
Pudełko charakteryzuje się w ogrodach japońskich - zdjęcie sprzed punktu sprzedaży
Jest jeszcze jedna po drodze - nie pamiętam właściciela - do tego państwo Kubiczek - zatrzęsienie
Wynika z tego, że Pisarzowice to dobre miejsce, można zaliczyć wszystkie trzy szkółki. Chodzi mi po głowie jeszcze jedno, ale w zupełnie innym rejonie.
Tak tak - o to święto chodzi - i o szkółkę państwa Pudełek
Pudełko charakteryzuje się w ogrodach japońskich - zdjęcie sprzed punktu sprzedaży
Jest jeszcze jedna po drodze - nie pamiętam właściciela - do tego państwo Kubiczek - zatrzęsienie
Wynika z tego, że Pisarzowice to dobre miejsce, można zaliczyć wszystkie trzy szkółki. Chodzi mi po głowie jeszcze jedno, ale w zupełnie innym rejonie.
Posiadam w swoim ogrodzie, aż dwie sztuki. Jedno drzewo i drugi prowadzony jako krzew (Flamingo). Koronę drzewa przycinam na wiosnę i robię to tylko raz, natomiast krzew tnę trzy razy. W ciągu lata dwa i na jesieni jeszcze raz - bardzo mocno. Latem po przycięciu młode pędy wypuszczają różowe liście.
Raczej nie polecam chociaż niektórym się podoba.