Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

W Kruklandii 09:32, 18 cze 2016


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41608
Do góry
W roślinach strat nie ma. Brzozy jakoś z lekka naprostowałam, ale piękne nie są
Potłukła mi się jedna donica.
Trochę brudno dookoła. I tyle po wczorajszym.....ciekawe jak będzie dzisiaj...
W Kruklandii 08:33, 18 cze 2016


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41608
Do góry
Nic nie połamało, ale brzozy wygięte w łuk.
Musze coś z nimi dzisiaj zrobić, bo dalej wieje. Mniej ale wieje.....
Ogród wśród pól i wiatrów 21:45, 17 cze 2016


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Do góry
MirellaB napisał(a)
Wiatr silny wieje teraz i u mnie
Do ogrodu nie ma co wychodzić, ciężkie krzesła nawet się poprzewracały. Róże, którą ostatnio kupiłam i jest jeszcze w doniczce przewrociło i pęd z pąkiem złamany



U mnie huśtawkę przewróciło, anabelki pokiereszowane. Jedna piwonia złamana
Przez godzinę przywiązywałam brzozy, agresty, pomidory.
Ostróżki białe też lekko pokiereszowane, leżą na różach.

Ale co ja będę narzekać na złamanego kwiatka, kiedy słyszę, że 4 osoby nie żyją przez te wichury...
Jutro muszę dokupić bambusowych tyczek i powiązać co wrażliwsze rośliny.
Marzenie o nowoczesnym ogrodzie 18:10, 17 cze 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 689
Do góry
Wieje nadal ale nie tak jak w południe brzozy nadal dzielnie się trzymają
Kilka migawek z mojego ogrodu
Ogród z uśmiechem 17:36, 17 cze 2016


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44744
Do góry
u mnie tez tak wieje...masakra, roslinki wyszargane, patrze tylko ze strachem na duze brzozy, na szczescie wieje w strone sasiadki
Marzenie o nowoczesnym ogrodzie 11:29, 17 cze 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 689
Do góry
Czy u Was też tak wieje?
U mnie takie wietrzycho że musiałam wszystkie moje brzozy przywiązywać do płotu sąsiada
Ogród wyrozumiały 22:27, 16 cze 2016

Dołączył: 09 paź 2014
Posty: 2386
Do góry
Kasia - dobrze,że myślisz o złapaniu odległości..Ja sadząc brzozy miałam całkiem inny pomysł..i ta odległość na hamak jest nie do końca dobra.
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 14:29, 16 cze 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Impreza, imprezą, ale w sobotę zwalanie darni, i między furtką, a półką też bym chciała Pana wykorzystać a póki co nie bardzo wiem jak.

A jeszcze Wam powiem...mam Siostrę. Siostrę 10 lat straszą. I ta Siostra jest w rodzinie niekwestionowanym guru w zakresie ogrodnictwa (nie związanego z rolnictwem). Ja jej ogród ocenię tak: zadbany. Czy ładny- kwestia gustu.

No więc ta moja Siostra (nauczycielka) przyjeżdża do mnie co roku i zawsze patrzy z góry: marchewka "e...ja mam ładniejszą", trawa: "no marniutka rzeczywiście", "czosnków nie powiązałaś???", "kwiatki należy uszczykiwać", "no pietruszkę mam już większą"....

W tym roku "godzina W" przypada na 3 lipca.

Ja tam zawsze w jej oczach nygus ogrodowy, co to się upierał, że ma być trawa i brzozy i to wszystko. Moja oto ta Siostra z kolei- gazetki kolorowe o ogródkach, czyszczenie kostki śrubokrętem itp. Słowem- nie rozwodząc się- dwie przeciwności.

No i taką wrodzoną złośliwością (która dla jasności w całej mojej Rodzinie skupiła całe swe siły i moc na mojej osobie ) chciałabym jej troszkę psikusa zrobić, bo już widzę jej minę

Wredna jestem, co?
Ogród wyrozumiały 21:51, 15 cze 2016


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Do góry
Piękna ta rabata, kradnę Twój pomysł z hamakiem, akurat mam dosadzić ze 4 brzozy i złapię odległości z myslą o hamaku

W Kruklandii 09:12, 15 cze 2016


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41608
Do góry
Kacha123 napisał(a)
Ej Juźka! Śliczne foty! Lawenda obłędna. Brzozowa wymiata, jak zwykle
Patrząc na Twoją brzozówkę sobie przypomniałam coś - dwie moje brzozy wreszcie mają grubszy pień - hurra! ale trzecia padła na amen - buuu!


Jak to padła????
Myślałam, że tylko wiśnie Ci chorują... ?

Mi padła jedna mała brzoza co miała być wielopniową
W Kruklandii 23:46, 14 cze 2016


Dołączył: 04 gru 2014
Posty: 11707
Do góry
Ej Juźka! Śliczne foty! Lawenda obłędna. Brzozowa wymiata, jak zwykle
Patrząc na Twoją brzozówkę sobie przypomniałam coś - dwie moje brzozy wreszcie mają grubszy pień - hurra! ale trzecia padła na amen - buuu!
Marzenia i plany vs. rzeczywistość 11:44, 14 cze 2016


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2425
Do góry
Z pewnością będzie to szałwia, myślę o ostróżkach w plecach R, obwódka będzie z cyprysików Sungold, bo już tam rosną.Kupiłam wczoraj ciemną Gaurę, myślę, że też by dobrze współgrała, jest wysoka z metr chyba, ma piękne ciemne pędy i lekkie ciemno różowe motylki na nich.Mam na uwadze białą gipsówkę jako dodatek do róż. Mam tam dwie cisowe kule i jeden stożek z bukszpanu oraz sosnę na pniu- Gold Winter czy Globe do przesadzenia. Sosna znajdzie inne miejsce, ale chciałabym wykorzystać kule i stożki sporych rozmiarów. Kul cisowych mam dwie duże, jedną małą, stożki po jednym z cisów i bukszpanu. Nie mam pomysłu, ta rabata jest przy wejściu chciałabym by była reprezentacyjna, na razie jest najbrzydsza z moich wszystkich, miejsca nie brakuje. Zrobię zdjęcia, jak wstawię to Cię poproszę o zerknięcie, ok? Masz takie fajne zestawienia, kolory, kształty. Cisy z przodu w bylinach to mistrzostwo, brzozy w zestawieniach również,śliwy na kamieniach z lawendą, wszystko u Ciebie gra. Jak w opolskim amfiteatrze w czerwcu.
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 09:17, 14 cze 2016


Dołączył: 17 lut 2015
Posty: 2866
Do góry
07_Rene napisał(a)

Dziewczyny, dzięki wielkie za podzielenie się swoją wiedzą




Ogólnie masz rację Z tą chemią myślałam tylko o tych moich różach przed domem... W tamtym roku ekologicznymi sposobami pozbyłam się misecznika z cisów... W tym roku za to mam chore brzozy - pewnie to ten sam szkodnik co u Ciebie.... ale niech sobie radzą.
Generalnie to brakuje mi już dni, żeby zrobić wszystkie ekologiczne opryski...





Reniu a zdradzisz swoją metodę na misecznika?
Ja piskam mydłem potasowym na mszycę i muszę to robić co tydzień
Buszując w zbożu i kukurydzy:) 08:29, 14 cze 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Do góry

Dziewczyny, dzięki wielkie za podzielenie się swoją wiedzą


Juzia napisał(a)



A ja odwrotnie.... chemią się wpomagać tylko w podbramkowych sytuacjach....a przede wszystkim eko.
Myślę, że tego eko to musi być parę lat stosowania zanim rośliny się wzmocnią....dlatego na ciężkie sytuacje trzymam jeszcze wszystkie brzydkie środki




Ogólnie masz rację Z tą chemią myślałam tylko o tych moich różach przed domem... W tamtym roku ekologicznymi sposobami pozbyłam się misecznika z cisów... W tym roku za to mam chore brzozy - pewnie to ten sam szkodnik co u Ciebie.... ale niech sobie radzą.
Generalnie to brakuje mi już dni, żeby zrobić wszystkie ekologiczne opryski...



Anda napisał(a)
Reniu, skoczek trudna sprawa, bo pod liściem siedzi i szybko ucieka. Poza tym jajeczka pod korą róży składa i w przyszłym roku może go być jeszcze więcej. Naturalnymi wrogami są pająki, chrząszcze i inne owady. Jednak żeby przyszły, to populacja skoczka musi być duża. Nie wiem, czy to wytrzymasz psychicznie Ja nie wytrzymałam. Z ekologicznych środków możesz wypróbować neem. Pisałaś że jeszcze nie ma przebarwień na liściach, więc nie masz go dużo. Wysyłałam Ci już linka na temat neemu? Bo nie pamietam. Chemicznym środkiem najlepiej zwalczać systemicznym. Wtedy trucizna krąży w roślinie i dosięgnie nawet najbardziej schowane osobniki.


No własnie... czy ja to wytrzymam psychicznie? Daje sobie jeszcze miesiąc... albo będzie lepiej albo zrobię oprysk chemią...
Trudno powiedzieć, czy jest ich dużo... Na jednej białej miniaturowej róży (pokazywałam liście) nie widziałam samego skoczka a efekt żerowania - mozaika na liściach - był widoczny. Teraz jest na odwrót, widać skoczka, a liście jakieś takie ładniejsze.




Agcia napisał(a)
U mnie również skoczek szaleje a raczej szalał bo go zredukowałam. Wyciągiem z wrotyczau. 100% skuteczności. Trzeba z tym uważać bo zabija też owady pożyteczne w tym pszczoły, ale jest jest eko i skuteczny. Dobrze pryskać wieczorem trzy dni pod rząd pod liść i całą roślinę zamgławić to wtedy te co odskoczą też dostaną. Używałam naprzemiennie mydła potasowego z czosnkiem i piołunem to też podobnie działa (tym opryskiwałam rano i w ciągu dnia). Tylko trzeba powtarzać aż znikną. U mnie trwało to około dwa tygodnie. Teraz mam spokój. Myszce też tym w całości wybiłam. Choć planowałam zostawić trochę dla biedronek i złotooków.
A trzy Sirocco u mnie nie przezimowały. Miały zimą sucho i zacisznie. Turzyce Everillo przezimowały(a one nie zimują normalnie u nas) a te ostnice nie. Ale ma piękny kolor to fakt. Powodzenia w uprawie


Mydła potasowego z czosnkiem używam na mszyce, ale skoczka widać nie powstrzymał. W tym roku już kilka razy, mszyc się pozbyłam... Będę próbować z wrotyczem, tylko wyczytałam, że jednak musi być kwitnący... Mam trochę ususzonego z ubiegłego roku. To chyba zrobię z tego na razie.

Znalazłam też lekko zmodyfikowany przepis podany przez Juzię

Wyciąg z cebuli - zwalcza mszyce, miodowki, skoczki, przędziorki
200 g cebuli zalać 10 litrami wody, gotować przez 35 min, nie rozcięczać. Stosować zapobiegawczo lub przy porażeniu, opryskać 3x co 5 dni.

Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 17:21, 13 cze 2016
Do góry
IzaS napisał(a)

A z innej beczki zastanawiam się na brzozą/brzozami pozytecznymi tylko obawiam sie o ich wysokosć, wiem że są niższe ale czy nie robią za dużego cienie u ciebie?


z tego co ja czytałam,brzozy mają ażurową koronę i nie zacieniają całkowicie,podobno fajnie filtrują promienie słoneczka
ja na razie mam dwie pendule a jeszcze w planach też Doorenbos
Rzucona na głęboką wodę... zakładam swoją zieloną odskocznię 21:46, 12 cze 2016


Dołączył: 07 cze 2013
Posty: 1736
Do góry
no to teraz mniej przyjemnie...



zaatakowało mi to dziadostwo brzozy, widziałam gdzieś o kogoś ten sam problem ale nicholery nie mogę sobie przypomnieć u kogo...
Ogród z rzeźbą 04:14, 12 cze 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
anbu napisał(a)
Anulko u Ciebie jak zwykle widoczki super
Z brzozy ściętej na styl smoleński się nieźle uśmiałam

Mam nadzieję, że nikogo tym porównaniem nie uraziłam. Oczywiście dopiero potem naszła mnie refleksja, że może przesadziłam z tym porównaniem. Ale ja należę do osób dość bezpośrednich, co niestety nie zawsze jest zaletą i czasami zapomnę ugryźć się w język.
Księżycowy... 20:36, 11 cze 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24241
Do góry
Warzywniak wygląda imponująco!
Od tego sąsiada możesz się pięknie osłonić. Brzozy podsadzone dereniami wyglądają bajecznie
http://deccoria.pl/galeria/foto,id,76198,952139,1,orka-na-ugorze-.html

Moja ulubiona rabata z brzozami to ta z Danusiowego projektu

https://www.ogrodowisko.pl/watek/1361-berberys-berberis

Na ostatniej fotce jest brzoza Doorenbos- rośnie o wiele niżej niż gatunek. Zimą nie zacienia.
Przy tym płocie na granicy z głupim sąsiadem aż się prosi o nieformowany żywopłot liściasto- iglasty. Średnie piętro mogą robić hortensje z trawami, irysy syberyjskie, kaliny japońskie jeśli słonecznie, to róże. Cebulowe wiosną. Może być piękny widok. Nie bój się drzew To one właśnie sprawiają, że ogród zyskuje najbardziej. Jest cała masa niewielkich klonów- przepięknie się przebarwiają jesienią.
PS. Czasem fajnie wyglądają wysokie ekrany ze świerków serbskich, ale nie na całej długości płotu, tylko w tym miejscu, gdzie zaburzona jest prywatność. Ma taki u siebie scyla
https://www.ogrodowisko.pl/watek/113-ogrod-sylwii-od-poczatku

https://www.ogrodowisko.pl/watek/2587-ogrod-sylwii-od-poczatku-czii
Sam ogród jest w trochę innym stylu niż lubię , ale niektóre rozwiązania da się zastosować w ogrodzie swobodnym.
Polecane drzewa i krzewy liściaste 20:31, 11 cze 2016

Dołączył: 11 maj 2016
Posty: 9
Do góry


jakie 2-3 szt drzew posadzić w bliskiej odległości od muru oporowego ( wjazd do garazu), tak żeby system korzeniowy nie wpłynął na stabilność muru.

Najlepiej małe drzewa liściaste - myślalałam o pissardi - w odległości 2 m od muru - jednak boję się, że w przyszłości uszkodzi mi to stabilność tego muru.

Co polecacie?

Pasowałaby tam 2 max 3 drzewka coś typu:
1. coś zielonego o w miarę regularnej koronie
2. małe brzozy
3. lub jakaś wiśnia

ostatecznie jak wszystkie drzewka mają duże systemy korzeniowe to może 2-3 wierzby hakuro na pniu??

kompletnie się nie znam na korzeniach - stąd wielka prośba aby coś doradzić
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies