Dawno mnie tu nie było. Wieczorami późnymi podczytuję forum ale na bieżąco nie jestem niestety

Przemku - szklarenka jest superaśna ale musieliśmy ją po wichurach ze dwa razy stawiać na nowo prawie. Płyty poliwęglanowe zbierałam po całym ogrodzie. Po tych doświadczeniach dozbroiliśmy ją profilami aluminiowymi wzdłóż i wszerz i teraz już się nie rozpada

A w szklarni rośnie łan papryczek - oj będzie ich dużo

Pomidory są aż pod dach i już pięknie owocują

I fasolnik chiński rośnie i mitsuba i bazylia...
W ogóle w tym roku przez te deszcze wszystko rosło jak szalone ale ta ostatnia ulewa niestety narobiła szkód. Np. połamał mi się milin, wiele roślin przygniotło do ziemi. Obawiam się też że niektóre wygniją od nadmiaru stojącej wody...
Co do płyt na patio to jest to koło Venetia z Libet. Prawda, że wygląda super ?

Zdjęć ostatnio nie robię bo nie mam zbytnio czasu. To pewnie marna wymówka ale jakoś mi się nie chce siedzieć przy kompie - wolę pogrzebać w ogrodzie
Mirelko - jak rośliny podrosną zadowalająco to pewnie zrobię jakieś fotki ku pamięci. A brzozy cudem ocalały atak pąkowca i gąsienic. Wyglądaja jak ogryzki. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej. Pewnie jeszcze na przedwiośniu będę je pryskać, żeby je uchronić przed kolejnym takim atakiem.