Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Zieleń, drewno i antracyt 18:56, 19 gru 2024


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 13011
Do góry
Święta zbliżają się wielkimi krokami, a ja zakopana po uszy w pracy... obym do Wigilii się wyrobiła
Całe szczęście, że jak co roku nie świętujemy sami i tym razem większość prac ogarniają inni. Na razie zdążyłam przy pomocy nieletnich 3x upiec i zjeść pierniczki Uchowały się tylko te, co do stroików i na choinkę trafiły


Choinka cała już ustrojona, nie tylko w pierniczki

Postanowiłam, że w tym roku po raz ostatni wycinaliśmy drzewko ze specjalnej szkółki. Następne będą tylko żywe - bo zamiast się cieszyć, ja się smucę, że wybieramy egzemplarz na ścięcie... Tegoroczna okazała się z bonusikiem, który mnie w tym postanowieniu utwierdził.


Dużo spokoju i zdrowia na nadchodzący czas!
Ogród w malinówkach 15:53, 19 gru 2024


Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4547
Do góry
A tak wyglądają przed domem Brakuje tylko nosów skrzatom, ale czekam na pistolet z klejem.

To tu- to tam- łopatkę mam ! 13:00, 19 gru 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24184
Do góry
Od paru lat mam poczucie jakby mi ktoś ukradł Boże Narodzenie. Za oknem mam 14 stopni i w takiej temperaturze myśli biegną raczej ku wiośnie, a nie myśleniu o śnieżynkach, bombkach i choince. Nie chciało mi się nawet wywieszać ozdób na zewnątrz. Dom ogarnęłam, o świąteczne jedzenie się zatroszczyłam (jutro wędzenie). Resztkami energii może uda się wywołać jakąś namiastkę świątecznego nastroju. Jakoś wyjątkowo ciężko przechodzę w tym sezonie to jesienno-zimowe przesilenie. Oby do nowego roku.







To tu- to tam- łopatkę mam ! 12:48, 19 gru 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24184
Do góry
LIDKA napisał(a)
❤️❤️❤️


Lidko, dziękuję za znak pamięci. Wciąż jesteście w moim sercu i myślach.







Kret szaleje i u mnie. Likwidacja kopców czeka na wenę twórczą.

To tu- to tam- łopatkę mam ! 12:42, 19 gru 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24184
Do góry
Magara napisał(a)
Hania pewnie trochę w sen zimowy zapadła
Ale po kominkach lata


Cieszy mnie ten czas ze względu na możliwość czytania i oglądania filmów. Połykam je w olbrzymim tempie.
Trzymam kciuki za Twój powrót do zdrowia. Mnie skłoniłaś do zrobienia usg Dopllera żył i tętnic kończyn dolnych. Dziękuję! Żylaków co prawda nie mam, ale chciałabym wykreślić miażdżycę z listy potencjalnych przyczyn mojego samopoczucia.

Azalie japońskie są piękne również zimą.









To tu- to tam- łopatkę mam ! 12:23, 19 gru 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24184
Do góry
Basieksp napisał(a)
Ja narazie tak skromnie zaczęłam dokarmiać, jeden raz dziennie, tak trochę im sypię, bo pod karmikiem jeszcze kwitnie ostatnia hryzantemka mam wrażenie, że jeszcze jest dość ciepło, ale chcę by ptaki wiedziały gdzie jest karmik narazie są same wróble i mazurki, sikorek narazie przy karmiku nie widziałam jeszcze.


U mnie o dziwo w tym sezonie bardzo liczne są wróble. Od ładnych paru lat ich nie widziałam. W bukowym żywopłocie mają idealną kryjówkę. Mazurków natomiast prawie nie widać. Bardzo dużo jest sikor bogatek i modrych. O dziwo nie ma w tym roku problemu z wyrzucaniem ziarna z karmników. W poprzednich latach było tego na tyle sporo, że zebrane ziarno wystarczyło na zielony nawóz na sporej warzywnej grządce. Zeszło już 30 kg karmy. W zapasie mam 10 kg worek. Pora zamówić kolejną dostawę.



Pszczelarnia 19:55, 18 gru 2024


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Wspomnienie o Róży z Karlsberg

Rosa / Róża była najmłodszym dzieckiem rodziców: Franza i Marie mieszkających w Karłowie / Karlsberg w Górach Stołowych / Heuscheuergebirge in der Grafschaft Glatz/ w Kotlinie Kłodzkiej.
W grudniu chętnie dawała się zaprosić na kolację, na „chleb wieczorny” - Abendbrot do naszego Staszkowego domu. Byliśmy wtedy mieszczuchami wrocławskimi nawykłymi do domowych upałów w zimie, toteż w wiejskim oddychającym domu Górów bez umiaru paliliśmy w piecu kaflowym kuchennym i pokojowym, chcąc utrzymać ciepło.
Róża miała 3 siostry, jedna mieszkała po wojnie w Kudowie, a dwie w RFN .
Zaproszona przychodziła ubrana na cebulkę i już na progu werandy zdejmowała warstwy swojego odzienia. Na wierzchu był kombinezon narciarski. „Pamiętam, w 1938 roku wszyscy zjeżdżaliśmy na nartach do Karłowa, do kina.” Z opowiadań wynikało, że było to propagandowe kino niemieckiej narodowej socjalistycznej partii/ NSDAP.
„Mate ładne pogode” – mówiła do nas przy kolacji. Zaiste ładna to była pogoda: przy minus 20 w pełnym słońcu przy pomocy Janka Rzeszotko uczyliśmy się zakładać łańcuchy na koła naszego kajtka, czyli granatowego opla. Karłów jest niewrażliwy na klimatyczne ocieplenia.
W domu Górów mieliśmy 22 stopnie Celsjusza. Róża dostawa wypieków na twarzy. W jej domu opodal, dwuizbowej chatce sudeckiej, było 8 stopni i uznawała to za komfort termiczny. Przy 10 stopniach u siebie (czy jej chatka jeszcze stoi?) gotowa była gasić ogień w piecu kuchennym. My dostawaliśmy wypieków, słuchając jej opowieści. „Różo, jak to się stało, że po wojnie dla Was przegranej, zostałaś w domu rodzinnym?”
Ojciec Róży znał las - był leśnikiem. Nowa władza potrzebowała ludzi znających rewiry. Nowi osiedleńcy z Ukrainy (np. Państwo Górscy) znali przecież tylko czarnoziemy żyznej Ukrainy. Niektórzy niemieccy mieszkańcy byli potrzebni nowej władzy, tych zostawiono. Ale najpierw wkroczyła swołocz czerwona… .
„Wpadli do naszego domu. Wrzeszczeli w amoku do matki – dawaj córki! Byłyśmy ukryte w stodole.” „Podpalimy dom” (dom i stodoła były jednym budynkiem), wrzeszczeli rozochoceni gorzałą. Babka nasza padła na kolana i po czesku (to był jej język ojczysty i matczyny) zaczęła się modlić "Otče náš, jenž jsi na nebesích, posvěť se jméno tvé." Sołdaty nie rozumieli modlitwy, a słyszeli tylko słowiańską mowę. Krzyknęli: „wot duraki”- czemu nie mówicie, żeście nasze ludzie”.
-„Tak ocalałyśmy.”
Nie pamiętam wszystkiego, co opowiadała Róża. We mnie zostało ciepło grudniowego mroźnego śnieżnego wieczoru.
W grudniu 1998 roku przemierzaliśmy Kotlinę Kłodzką w poszukiwaniu naszego domu. W adwentowym rorate coeli u Jezuitów w Kłodzku, wpatrzeni w kobiecą ukrzyżowaną Wilgefortis w Wambierzycach, w siarkowych źródłach Lądka Zdroju, w Muzeum Ziemi Kłodzkiej, gdzie pani Krystyna pracowała już nad wystawą „Dom w zwierciadle minionego czasu”, w kawiarniach Polanicy Zdrój, na chocieszowskich połoninach, w spotkaniu z wilkami koło Pasterki, w Szczytnej i Stroniu Śląskim tropiąc huty szkła.

Nasz narciarski urlop skończł się 23.12.1998 r. Od tego momentu zakochani jesteśmy w pejzażu i krajobrazie ziemi kłodzkiej, w jej historii i ludziach. Tu jest nasz dom.

"cisza tak intensywna (...) czy nasz dom to przetrzyma / czy ten sześcian ma zdolność się oprzeć (...) utrzymać ogień po prostu musimy (…), bo to jest nasz dom"
DOM, sł. K. Nosowska, muz. B. Król


Dziękuję za okazane serce po wielkiej wodzie. Do zobaczenia w 2025 r. w ogrodzie. Będę zaczynać od nowa.

Wasza Pszczółka.

PS Na zdjęciu nieistniejący już dwór w Różance.










Ogród w malinówkach 18:25, 18 gru 2024


Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4547
Do góry
Zachciało mi się dekoracji świątecznych DIY. To dopiero wersja robocza, muszę ustawić przed domem i udekorować.


W sumie podobają mi się Trzeba brać poprawkę, bo jestem tylko facetem i zdolności manualne ograniczone
Nowa działka, nowe wyzwania, nowi my ;) 16:06, 18 gru 2024

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 4694
Do góry




I po słońcu na dzisiaj

Tynkarze mają skończyć w sobotę. Czekam aż wyjadą dzisiaj i jadę zobaczyć jak im idzie
Nowa działka, nowe wyzwania, nowi my ;) 14:24, 18 gru 2024

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 4694
Do góry




Ogrodowe marzenie Mrokasi 12:22, 18 gru 2024


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20155
Do góry
Dziś piękna pogoda . Po dwóch dniach ołowianej szarości, ulew i dzikiego wiatru dziś ciepło i słonecznie.

Mnie taka aura na święta nie przeszkadza. Nawet wolę - sprzyja spacerom na świeżym powietrzu.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 20:56, 17 gru 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86630
Do góry
Powichrowane na fotkach bo nie wypinałam z segregatora do zdjęć i kartki wygięte
A tak będzie jak zabudujemy stodołę

Z drugiej strony ganku tam gdzie okno balkonowe planujemy drewniany taras
W przyszłości i wokół okien albo deska, albo drewniane okiennice


Ranczo Szmaragdowa Dolina II 20:48, 17 gru 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86630
Do góry
Tak jest



Rajski ogród Ani 2... niekończące się marzenie... 20:24, 17 gru 2024


Dołączył: 01 lut 2011
Posty: 22430
Do góry
Jeszcze jesiennie...

Rajski ogród Ani 2... niekończące się marzenie... 20:20, 17 gru 2024


Dołączył: 01 lut 2011
Posty: 22430
Do góry
Słoneczny październik Mijającego już roku 2024



W kamiennym kręgu od początku 18:38, 17 gru 2024


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16483
Do góry
A w domu rządzą skrzaty i anioły
W kamiennym kręgu od początku 18:30, 17 gru 2024


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16483
Do góry
Pierwiosnki pomyliły pory roku
Przebiśniegi już wystawiły kiełki
W kamiennym kręgu od początku 18:23, 17 gru 2024


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16483
Do góry
pt
Ciemierniki w pąkach
W kamiennym kręgu od początku 18:20, 17 gru 2024


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16483
Do góry
Kalendarzowa jeszcze dobiega końca a na termometrze 10 stopni.
Kolejne porcje deszczu nawadniają ogród i pola.
Pogoda nie ogrodowa więc można podziałać w domu
IT
Nowa działka, nowe wyzwania, nowi my ;) 12:32, 17 gru 2024


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Do góry
Kontonaogrod napisał(a)
Drewniany sufit a na podłodze czarny łupek

Wczoraj widziałam w castoramie





To ta sama płyta, robiona tym samym telefonem, kolor prawdziwy gdzieś pośrodku


Fajne te płytki

Tutaj też mam ciemne i dla mnie są super, jeśli chodzi o utrzymanie czystości. Gorzej mam z jasnymi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies