Marcin, ściskam! Doskonale rozumiem Twoje zniechęcenie. Nic tak nie zdołuje ogrodowo jak pogoda… Jedyne wyjście to wybierać wyłącznie rośliny dobrze znoszące suszę. Ja już innych nie kupuję. No ale mam przecież także całe stada roślin kupionych przed czasami suszy…
Obserwuję rośliny w ogrodzie i z tych gorzej znoszących suszę dostrzegam dwa rodzaje. Jeden to rośliny, które robią się „smutne”, mają klapnięte liście i zwieszone kwiaty, czasem część liści żółtawych. Te nabierają wigoru po podlaniu. I takie, którym liście u/lub kwiaty wysychają bezpowrotnie. I takich chyba będę się pozbywać, a jest wśród nich np. tawuła japońska. Mam jej sporo w ogrodzie, ale kolejny rok tylko straszy…
Co ciekawe - inne odmiany tawuły są odporne: brzozolistna (moja faworytka!) czy van Houtte’a.