sylwia_slomc...
11:33, 08 lip 2025
Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 87140
Wczorajsze burze szkód nam nie narobiły, choć lało solidnie i momentami drobnym gradem, ale ziemia była mega wysuszona. Nareszcie rośliny dostały odpowiednią dawkę wody. Nadchodzących dni bardzo się obawiamy, ale nic więcej nie jesteśmy w stanie zrobić. Rośliny do wysadzania przeniosłam z inspektu do szklarni bo tam by nie było jak dojść z podlewaniem, ogrodzenie przywiązane do drzew. Worki z piaskiem założone na drzwi gospody, cześć rowu odmulona, i jesienią zapianowaliśmy wszystkie szczeliny między płytami chodnikowymi, a deskami od strony przypływu wody w ogrodzeniu między nami, a sąsiadem. Reszta nie zależy od nas...
Jak sobie pomyślę co muszą przeżywać osoby, które wszystko straciły we wrześniu, jeszcze dobrze nie odremontowały, a już mogą mieć powtórkę. Strasznie ten los niesprawiedliwy jest....
Jak sobie pomyślę co muszą przeżywać osoby, które wszystko straciły we wrześniu, jeszcze dobrze nie odremontowały, a już mogą mieć powtórkę. Strasznie ten los niesprawiedliwy jest....