Guzikowiec z pierwszym przymrozkiem zrzucił wszystkie liście co do jednego i o żadnym przebarwieniu nie było mowy
Fotergilla lubi wilgoć, ale ładniejsza w słońcu ponoć, choć gorzej rośnie....zobaczymy, eksperyment będzie, nie oparłam się jej kolorom
Wiesz Witku te wschody słońca to jest takie 5 minut tylko dla mnie. Kawa w ręku i tylko śpiew ptaków. Szkoda, że nie wszystkie poranki są takie cudowne.
Co do typów to 3 pierwsze trafione. Ostatnia to fotergilla.
Kora...800 przyczep... to już coś. I zamiast do mnie to do popłynie użyźniać arabskie piaski... Malutki ten świat, malutki.
No co Ty?! Nie przewiduję ich w takiej wielkości.
Derenie mają tą zaletę, że nadają się do cięcia formującego, a jaśminowiec - tylko do pielęgnacyjnego.
Nabyłam tę obielę impulsywnie i dzisiaj bym tego nie powtórzyła.
To bardzo wolno rosnący krzew o wiotkich gałązkach, z silną tendencją do pokładania. Podejrzewam, że idealnie nadawałby się do obsadzania donic, murków- czegoś, z czego mógłby zwisać. Atrakcyjny krótko, ze dwa tygodnie, podczas kwitnienia. Brak spektakularnych jesiennych przebarwień.
Gosiek podpowiedziała mi, że można ją podwiązywać do patyka w celu wypiętrzenia, ale na płaskiej rabacie średnio to wygląda.
Podczas tych impulsywnych zakupów nabyłam jeszcze fotergillę i kalinę Compactum. Fotergilla bardzo kiepsko znosi upały i brak wilgoci w glebie. Kalina spisuje się nad wyraz dobrze- pięknie kwitnie, przebarwia się i ma dużo korali.
W archiwum zdjęciowym nie zachowałam ani jednego zdjęcia obieli i fotergilli, tzn. że nie bardzo było co upamiętniać.
Gosiu, moja ma 7 lat i nigdy wyższa jak ok. metra to nie była. Myślę, że to nie major ale jaka nie wiem. Kupowana w czasach gdzie metki się nie zostawiało ani w sumie aż tak bardzo nie zwracało uwagi co to za odmiana ba nawet nie wiedziałam, że może ich być aż tyle i to tak bardzo różniące się wymiarami
Mogłabym spróbować tej fotergilli, bo mi też się bardzo podoba, ale raczej na kwaśną. Tutaj nie chce mi się zakwaszać stanowiska (cisy są obok i ciemierniki porozrzucane po rabacie) a do tego boję się o dopasowanie kolorystyczne - żeby nie było jak z tą paprocią