Dziewczyny, ja bym bardzo chętnie wyciepała te tuje, ale niestety - sama tego nie załatwię, a wszystkie roboty, które wymagają współpracy eMa ciągną się u nas latami:/
Ale jest jedna robota, za którą też muszę się zabrać i powinnam to ogarnąć sama:
Muszę poprzesadzać te krzaczory w okolicach ławeczki, żeby ją ładnie wyeksponować.
Nie wiem, co widzicie na tych zdjęciach ale od prawej strony rosną tam:
- kalina kilimandżaro (to ta na tle ściany), tegoroczny podarunek, na razie radzi sobie świetnie, ale co będzie za dwa, trzy lata?
- jaśminowiec wonny (krzaczor rosnący w połowie za ławką) rośnie tu drugi rok i kwitnie; mniej ładny od kaliny ale za to pewniejszy
- trzy derenie sibirica variegata (jeden za ławką, dwa przy lipie).
Sadziłam w ten sposób, żeby jaśminowiec miał trochę słońca, a derenie żeby rozjaśniały cień pod lipą. Ale potem doszła kalina i ławeczka i plan się rozjechał.
W tej chwili najbardziej by mi pasowało, żeby derenie posadzić symetrycznie za ławeczką, a tego jaśminowca dać w róg, na prawo od lipy.
Tylko kurczę blade - nie dość że tam ciemno i pewnie przestanie kwitnąć, to jeszcze za duży jest na ten kąt. Szkoda mi go ale chyba będę go musiała wywalić. A w ten róg może fotergilę, o której niedawno rozmiawiałyśmy?