Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 20:02, 11 wrz 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Gosiek33 napisał(a)



Oczary wytrzymują słońce ale fotergilla tak jak napisałaś cierpi szczególnie fotergilla większa


Przywykłam, że swoich krzewów nie muszę podlewać, a ona wymaga jednak specjalnego traktowania.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Dorii 20:07, 11 wrz 2019


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Inną kwestią jest to co jest dostępne w szkółkach, u nas bida z nędzą albo ceny z kosmosu. Np brzozy dorenboose tylko spore drzewa za dobrych kilka stów. W innej tylko maksymowicza. Dlatego mam zwykłe brodawkowate. Jak kupowałam nie wiedziałem jeszcze o istnieniu innych i braliśmy co było w najblizszej szkółce. Teraz żałuję bo choć piękne to jednak zbyt duże drzewo na moją działkę.

Trudno wymagać od każdego by ogród był jego pasją i znał się na drzewach i innych roślinach. Dla laika drzewa są brzydkie, ładne ewentualnie liściaste, iglaste.

A co do tych korzeni to pewnie w wielu przypadkach prawda.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
galgAsia 06:52, 12 wrz 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Dorii napisał(a)
Trudno wymagać od każdego by ogród był jego pasją i znał się na drzewach i innych roślinach. Dla laika drzewa są brzydkie, ładne ewentualnie liściaste, iglaste.


??? A jak budujesz/remontujesz/urządzasz dom/mieszkanie, to nagle stajesz się znawcą budowlanki, wykończeniówki, wiesz jaki cement, beton, kafle, ogrzewanie... Pojęcia "nadproża", "opaska", "rekuperacja" wchodzą do języka codziennego, mimo że jeszcze wczoraj ich znaczenie było szukane w słowniku wyrazów obcych (a nie, teraz nie ma słowników, teraz jest google...). Czym się różni urządzanie domu od urządzania ogrodu?!? I w jednym, i w drugim przypadku albo na czymś nam zależy, albo nie. I w jednym, i w drugim przypadku albo nabywamy przydatną wiedzę, albo nie... Oczywiście, masz rację, trudno od kogoś wymagać. Pytanie, czy on wymaga tego od siebie...?
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
sarenka 06:58, 12 wrz 2019


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Megi, to tak jakbym zrezygnowała z kupna i jazdy samochodem, bo cena Maybacha mnie powala.
Najdroższe drzewko w moim ogrodzie kosztowało 50 zł. Większość kosztowała w przedziale 10-30. Gdyby iść Twoim tokiem myślenia, to nikt nie sadziłby w ogrodzie cisów, bo dorodne lizaki i stożki kosztują krocie. Ogrodnik musi być cierpliwy. Jeśli się czegoś bardzo pragnie, to warto poczekać i odłożyć na wymarzone drzewko.

Czyli zamiast Maybacha można kupić malucha. Tylko czy kupujący byłby zadowolony z takiego wyboru
Drzewka, które oglądałam w dwóch szkółkach kosztują powyżej 100zl lub jak dąb błotny prawie 300 Dobrze trafiłaś z cisami bo właśnie taki mały żywopłot chce posadzić, ale to będzie raczej sadzenie po 2 metry na rok ale nie płacze ani tragedii z tego nie robię wręcz przeciwnie- cieszę się, że małymi krokami uda się
dłużej to potrwa, ale mi to absolutnie nie przeszkadza


____________________
Magda W samym sloncu
galgAsia 08:51, 12 wrz 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Megi, mojego klona ginnala kupiłam w ub. roku w necie za 11,90 PLN. Miał 1,30m i był cieńszy niż kijaszek bambusowy. Dzisiaj w/w klon ma ponad 3m! Jabłonki ozdobne po 25,-, klon ussuryjski 26,-, lipa drobnolistna Lico 25,-. To są zakupy przez internet. Jestem z nich bardzo zadowolona, i z zakupów, i z sadzonek. Drzewa rosną, są zdrowe. Za kilka lat będzie cień, będzie najwyższe piętro. Moje najdroższe drzewo to ambrowiec za 42,-. Myślę, że to nie jest szaleństwo
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
sarenka 08:59, 12 wrz 2019


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
galgAsia napisał(a)
Megi, mojego klona ginnala kupiłam w ub. roku w necie za 11,90 PLN. Miał 1,30m i był cieńszy niż kijaszek bambusowy. Dzisiaj w/w klon ma ponad 3m! Jabłonki ozdobne po 25,-, klon ussuryjski 26,-, lipa drobnolistna Lico 25,-. To są zakupy przez internet. Jestem z nich bardzo zadowolona, i z zakupów, i z sadzonek. Drzewa rosną, są zdrowe. Za kilka lat będzie cień, będzie najwyższe piętro. Moje najdroższe drzewo to ambrowiec za 42,-. Myślę, że to nie jest szaleństwo

A podasz mi na priv linki?
Myślałam o zakupie przez internet, ale musiałoby to sprawdzony sprzedawca na szczęście znalazłam miejsce gdzie drzewka są poniżej 100 zł, tylko ten klon palmowy Atropurpureum prawi dwa razy tyle tak czy inaczej jestem zadowolona,że można coś taniej znaleźć juppi
U mnie rządzą zakupy online
____________________
Magda W samym sloncu
galgAsia 09:16, 12 wrz 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Poszło
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 09:19, 12 wrz 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
A propos klona Atropurpureum - mnie osobiście o niebo bardziej podoba się podobny do niego klon ussuryjski, który na dodatek jest odporny na nasze warunki (klony palmowe podobno mniej - podobno, bo nie mam żadnego)
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Brzozowadzie... 09:54, 12 wrz 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Coś z tym lękiem przed korzeniami chłopskimi jest na rzeczy. Moja teściowa (cudowna i dobra kobieta, nawiasem mówiąc), gdy dowiedziała się, że wyprowadzamy się z Warszawy, żeby zamieszkać "na wsi", była autentycznie załamana. Nie wspominając, że Jej marzeniem było mieszkać w bloku, a świętej pamięci Teść leży na ogromnym, paskudnym cmentarzu komunalnym, do którego dojeżdża dwoma autobusami, bo nie chciała się zgodzić na mały wiejski cmentarz, niemal za rogiem... Pochodzi z małej, biednej wsi...
Myślę, że w wielu osobach pochodzenie pokutuje i determinuje Ich wybory, także ogrodowe. Ale jestem w stanie to zrozumieć. Mojej teściowej wieś kojarzy się z biedą i głodem, których tam zaznała, miasto dało Jej wykształcenie, pracę, mieszkanie i dostęp do wszystkiego...
Ja, urodzona w mieście, mieszkająca przez lata w Lublinie, potem w Warszawie, patrzę na duże miasta z ogromnym dystansem i mocno czuję ich chory oddech. I kocham przyrodę, śpiew ptaków, ciszę, wieś z jej rzadką zabudową i bliskie relacje z sąsiadami za płotem. Bo nie mam takich skojarzeń jak Ona. Powiedziałabym nawet, że mam odwrotne
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Brzozowadzie... 09:55, 12 wrz 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
A ja mam klona Atropurpureum - spontanicznie kupionego lata temu - ma się bardzo dobrze i jest piękny Co nie znaczy, że nie wsadzę kiedyś ussuryjskiego
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies