Nasionka wysiałam w poniedziałek pelargonie ,szałwia trójbarwna , żurawki, trytona
Po dzisiejszym stwierdzam że wiosna już niedługo będzie, mój piesek uparcie rozbiera z zimowych okryć krzaczki nie nadążam poprawiać !!
Jeszcze wypowiem się co do ścinania roślin miododajnych i siania się tychże.
Przy takich roślinach (nawłoć, szałwia biała, oregano, ew. melisa) zaobserwowałam, że nie jest tak, że roślina przekwita i pszczoły po niej nie chodzą. Np. wydawało mi się, że powinnam np. szałwię i oregano już ściąć, bo przekwitły ale byłam w błędzie, pszczoły ciągle te rośliny oblatywały.
Przekwitanie u takich wiechowatych (baldaszkowatych etc.) roślin, to nie jednorazowy akt przyrody. To proces - i podczas tego procesu, wiatr już robi swoją robotę, rozsiewając nasiona dalej. I o ile rozsiewanie ziół mi nie przeszkadza o tyle nawłoć jest nie do poskromienia.
Jakbyście czyścili wiosną połacie kostki kamiennej tylko z nawłoci - też zaniechalibyście chęci obcowania z nią.
Pszczoły muszą sobie znaleźć inny pożytek. I choć o nawłoci mówi się, że jest to dobry pożytek, bo późny (kiedy mało co kwitnie), to jednak widzę, że pszczoły - megamózgi w tej różnorodności jakoś sobie radzą.
gaga, Ania wczoraj radocha była, że sobie w ziemi pogrzebałam a dziś chyba nosa z domu nie wychylę tak ponuro
dziś pobawię się doniczkami w domu...oznajmiam, iż kobea siana 12.02 dziś pokazała kolanka czyli wykiełkiowała szybko, i znów będzie mi się wiła pożaluzjach, a zażekałam się, żewcześniej niż w marcu nie posieję szałwia też do przepikowania ...aż 5 sztuk wyszło i lawenda drugie listki wypuszcza
Szałwia omączona sama zadbała o ilość.Zebrałam nasionka z niebieskiej{biała mnie mnie zachwyciła,widać brązowiejace,przekwitnięte kwiatostany}.W jednym pojemniczku wyszły 3,w drugim 4...tyle mi wystarczy.
Szałwia szkarłatna, to już trzecia szałwia tego wieczoru. Po viridis od Sary Raven i trójbarwnej od Ani Tre.
Ojciec mój w przypływie radości wysiał cynie i astry. Poszalał.
No to fajnie ze zbliżeń skorzystam, a z szałwia nie rób sobie kłopotów mam sclarea, jurisicii i coccinea to niech mi one wyrosną to wystarczy ja mam teraz bardzo mały ogródek poczekam na siewki verticillaty
Jak coś będziesz chciała kopiować to dawaj znać, z którego koloru teczy bo mam dużo zbliżeń i na tych tabliczkach rośliny są poopisywane. Chociaż tam są wszędzie konkretne odmiany co u nas w Polsce raczej jest nie do dostania.
I szałwię jakby co mam i jakis żólty rumian też tylko i nie wiem który to bez problemu mogę Ci kawałek odkopać i wysłać. Tylko nie wiem czy ten rumian da się podzielić bo szałwia to na pewno. I siała się praktycznie w każdym z tych ogrodów w których ją widziałam więc może i u mnie będa w przyszłym roku siewki.
Magda no to kcemy oba ... a nawet więcej ... zawsze czekałam na wiosnę ale od kiedy czekam ogrodowiskowo to już chciejstwo ogromne
zerknęłam ... i wcięło mnie na dłużej ...
z tymi forsycjami to jestem zaskoczona ... to był pierwszy mocniejszy przejaw wiosny (po ukochanych przebiśniegach pod oknem ) i choć wiosenny to nie lubiany ... no przyznam siem ... nie lubiłam forsycji ... nie rozumiałam jak można sobie taki krzak posadzić ... no i nigdy nie mów nigdy ... wiem, że można ... i lubię już żólte kfiatuszki forsycji ...
moje krokusy sobie śpią ... tulipki też ... czekam
Anitko są plany na wprowadzenie wiosny do domku ... oczywiście, że są ... ale tymczasem na parapecie króluje szałwia ... zwariowałam dla niej kulinarnie ... i bazylia to trwałe uzależnienie ...
w sprawie pinsa to mam pytanko ... czy ktoś już otworzył klinikę odwykową ? ... coś mi podpowiada, że taka klinika nawet bez kontraktu z "enefzetem" przyciągnie tłumy ...
buziaki
Małgosiu ja sobie tak nieśmiało gdybam, ze ostatnie lody tej zimy już stopniały ... i tego bendem się trzymać ... dziś rano nawet w pośpiechu czułam wiosnę ... a potem w tym słoneczku gotowa byłam zapomnieć, że mocne i może roztopić skrzydła ... a potem jak wiemy spada się i można się potłuc zwłaszcza tuż po infekcji ... ehhhh ale było pięknie
chyba szkło tłuczone wysypię pod hosty w tym roku
ale na serio czytałam że po żwirku mają utrudnione i jak się posypie popiołem z kominka - ma różna granulacje to też utrudnienie
mam tez taką notatkę - odnośnie roślin odstraszających ślimaki
mydlnica lekarska, macierzanka, majeranek, orlica, rumoanek,ciemierniki, cząber,goryczka,cebula,czosnek,szałwia,hyzop, tymianek,kroksomia, nachyłęk, krwawniki, przywrotnik
a że to wątek o warzywach to wstawię grządkę / angielską / warzywną przykrytą przed szkodnikami - chyba to najlepsza ochrona pod warunkiem że od spodu ich nie ma
Witaj Aneczko , dziękuję za odwiedziny i miłe słowa , zaraz podejdę do Ciebie
Jest nas tu dużo, ale im nas więcej tym lepiej
Ja też na buty nie mam, nawet nie myślę, ile mam zapłacić znowu za kolejne róże..
I nawet nie myślę, gdzie je posadzę..
To już zaawansowana choroba w moim przypadku.
Też jednej róży nie zamawiam, bo się to nie opłaca, zwykle kupuję po trzy...
Hej Celinko, miło Cię widzieć .
Wszystko ma sens, kwiaty to nie ubrania, nie gryzą się jak są wymieszane.
mnie właśnie tak rosną róże, jak Ty chcesz je posadzić, za różami mam floksy, między różami są lilie, kwitną one często akurat wtedy, gdy róże maja przerwę, przodem mam lawendę, szałwię i czyścce. I bukszpan kiedyś też bedę mieć
Witaj Aniu
Ciągle coś tam szwankuje i wypadam co jakiś czas z O. Ale mam nadzieje ,że teraz już będzie jako-tako
Podczytywałam u Małej Mi Twoje rady .
Mam zamiar w tym roku uporządkować nasadzenia róż. Ponieważ mam ich trochę chce je dać w jedną długą rabatę. Rośnie dość dużo floksów wiechowatych- taka "ściana " Miedzy róże chcę wsadzić lilie. Myślisz ,że to dobry pomysł?
Z przodu rabaty rośnie lawenda i szałwia omszona. Chcę dosadzić obok lawendy obwódkę bukszpanową.
W sumie 3 rodzaje wysokich kwiatów i trzy rodzaje obwódki.
Wszystko w kolorach różowo-fioletowych- z jednym wyjątkiem. Z boku rabaty rośnie duża FLamamtza.
Co o tym myślisz Aniu? ma to sens?
Pozdrawiam