Sylwia, to buraczkowe coś, to leżąca szałwia schwellenburg

. Jest piękna i ma tylko jedną wadę - kładzie się

. Wczoraj była u mnie mama i już prawie chciała ją wykopać, musiałam obiecać, że jej kupię

.
Busz jest miłe widziany, może w końcu zacznę panować nad chwastami
Zuza, dziękuje
Kasiu, trochę mnie wciągnęło, masz rację

. Zrywać darń lubię bardziej niż pielić

. Ale tu ostatnio pomagał mi eM, na nowych rabatach przyjechał kilka razy glebogryzarką, musiałam tylko zerwać darń w miejscach, gdzie nie mógł wjechać np. przy drzewkach.
Jest to duży plus, ale jest też jeden minus. Gdy sama zrywałam całość, to od razu miałam kanciki, a tak, muszę je w końcu zrobić. Kiedyś

.
Hortek mam sporo, ale są porozrzucane na rabatach. Listę kiedyś zrobiłam, zaraz poszukam

Nie wszystkim teraz robiłam zdjęcia, mam np. jesczd dwa mini szpalerki nad rowem Limelight i vanille fraise po 11 sztuk (tegoroczne, nieduże jeszcze i trochę się kładą, bo pewnie lekko podpędzone

.
I 15 sztuk Cotton candy, sadzone w grupach (też nieduże, nie mają jeszcze pąków)
Judith, dziękuje

Wiesz, na razie mam etap przejściowy, bo jeszcze będzie przedłużenie rabaty nad rowem, jak tylko rów zostanie przedłużony. I mam jeszcze sporo doniczek (głównie od mojej mamy, ze 30 fiołków, kilka wielkich bergenii i jakąś drobnicę) do posadzenia.
Ale nie wiem, co będzie jak skończę sadzić. To bardzo przyjemna chwila, kiedy ogród powstaje. Nie wiem, jak będę się czuła, kiedy zostanie „tylko” pielenie

.
Oprócz tej planowanej rabaty z przedłużonym rowem, mam jeszcze w planach metamorfozę rabat, które są z boków domu i przy tarasie. Ale nie wiem, czy dam radę w tym roku. Chcę usunąć stamtąd kamienie i wyłożyć wszystko korą. Kamienie to w większości zwykle polne plus jakieś „grupki” bardziej ozdobnych, pewnie z kilka ton, więc trochę mi się nie spieszy to zaczynać

.
Pomarańczowa jeżówka to bardzo dobry pomysł! Na pewno lepszy od żółtej

.
Rabata z bonicą dziękuje

. Jestem z siebie dumna, jak na nią patrzę

. Sama bonicowa rzeczka byłaby zbyt poukładana, werbena ją trochę podkręca (w sumie to cały ogród mi się podoba

). Póki co, daję sobie radę z tym ciężarem

.
Anetko, dziękuję

❤️
Rzeczka bonicowa to było moje marzenie po tym, jak zobaczyłam szpaler tych róż u Joli z ogrodu wśród pól i wiatrów (już się niestety nie udziela na forum).
W tym roku trochę mniej dłubię, ale jak patrzę na te zdjęcia, to trudno mi samej uwierzyć w to, że dałam radę to zrobić
Wszystkie trawki bardzo ładnie rosną. Dziękuję jeszcze raz ❤️