Dziewczyny Wszystkie - w dalszym ciągu cieszy mnie i bardzo buduje, że uczestniczycie w mojej kompostowej euforii
Dziś rano, po przebudzeniu, miałam wrażenie, że każda z moich przednich łap waży co najmniej tonę
Ale udało mi się ogarnąć kawałek kolejnej rabaty:
Więcej nie dałam rady, bo:
1 - zimnica straszna pomimo słońca,
2 - życie pozaogrodowe przypomniało, że ostatnie dni to głównie ogród i ogród
3 - zwyczajnie brakło mi sił
No i dostałam fakturę - wiem, że kompostu było 3,56 tony

Dużo za dużo

Teraz rozkminka jak go ładnie przechować