Obiecuję poprawę Choć jak patrze na Wasze postępy to dopiero jest tempo zabójcze
Poza tym prawie w większości sama tworzę, a jak mam ekipe to juz robota pędzi jak pendolino
Dzisiaj miałam fajne przedpołudnie i popołudnie. Najpierw giełda kwiatowa, dokupiłam klej żeby móc skończyć wianek na domek. Nic nie zapomniałam i wianek wisi, wsadziłam też lilie do doniczek (cebule zakupione wcześniej). Ale pogonił mnie silny wiatr, deszcz z gradem i grzmoty
Jak nic, będzie ciepło.
Pani Danusiu, a czy róża pnąca nie będzie słabiej kwitła na ścianie zachodniej? mogłabym np. na tej zachodniej dać różę różową w rabacie 1 a na drugiej herbacianą? Mogłabym też wyprowadzić pędy z rabaty 3 na 2 przez narożnik...
Hortensja na pniu... piękna, pierwszy raz coś takiego widzę.. z drugiej strony czy hortensji nie będzie zbyt gorąco?
Jest też jeden problem - gdy pada ulewny deszcz to w 80% przypadków zacina właśnie od zachodu.
Ściana stodoły od tej strony zachodniej ma tylko 2.5m, a ściana szczytowa to 5m.
Danusiu Ty masz jakies miejsca gdzie we wszystko potrafisz sie zaopatrzyc, my takich nie mamy i zdobycie np ranników to wyczyn, dużo w tej materii poratowała nas Hania dzielac się swoimi.
Danusiu dziękuję Ci bardzo za opinię .Twoje zdanie jest dla mnie bardzo ważne
wiśnie na razie poszły do donic i pomyślę ,czy je wykorzystać na drugiej działce ,czy oddać do większego ogrodu
ma kolumnowe buki dawid gold i ambrowce slender... -i któreś z nich będą tam rosnąć zamiast wiśni
na razie nowych drzewiastych zakupów nie planuję ….chyba ,że padną te co mam
Byliny, bylinami, ale brakuje na tle ciemnej ściany wyższych akcentów typu trzmielina na pniu. Rabaty są wąziusieńkie, więc nic większego się nie zmieści.
Chyba że róże również pnące rozwieszone łukami na ścianach.
Może hortensje na pniu, ja sadzę takie hortensjowe drzewka.
Oj, prawda, Danusiu, fajny
Miałam nadzieję, że indzisiaj coś więcej porobię ale wieje u mnie okropnie, wszystko co lekkie, lata po ogrodzie
Jak w przysłowiu: p..i jak w kieleckim
Danusiu, zakwitł jeden krokus i kwitną wrzośce przykryte jedliną..., ale pozostałe krokusy tuż, tuż. Wiosnę jednak widać, trawnik już po wertykulacji, trawy i berberysy przycięte, ptaki szaleją w "zalotach", tulipany wyłażą z ziemi, cisy zaczynają pąpić - oby tylko zapowiadany powrót zimy nie był zbyt intensywny...
Dzisiaj dla Was, drogie panie, śpiew szpaka - słychać?
Tempo Danusiu miałam narzucone, ale co tam ważne, że zdążyliśmy
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba
Wiesz to nie wyścigi, choć Kasia z czasem jeszcze do kwietnia się ściga, ale zdąży na pewno
Wiosna już się u nas rozkręca dość mocno, wczoraj jeszcze bratki dosadzałam i dziś jeszcze planuje dokupić do donicy przed Gospodą....tylko nie wiem jeszcze jaki kolor. Coś podobno strasza powrotem grudnia, ale one raczej twarde nic im nie powinno być
Fajnie, że Iryski jednak wychodzą i u Ciebie