Od powrotu z działki zauważyliśmy, że odwiedza nas w patio taki oto jegomość...czarnidełko.

Nie pozostało mi nic innego, jak wystawić miseczkę i go karmić...Do jedzenia przychodzi regularnie, ale jest bardzo płochliwy i nie pozwala zbliżyć się do niego, zaraz szybko ucieka...

Może z czasem się oswoi? Posypia na ławce, bo mu tu nie wieje ani nie pada na niego. Młody kotek więc niech tu mieszka.