Marysiu, jak to sieczkarnia, ciche to nie jest. Materiału nie trzeba popychać, "wciąga go", jednak w przypadku traw trzeba wiązkę trochę przytrzymać, aby nie wciągnęło za dużo na raz, bo łatwo zapycha się. Trzeba trochę potrenować optymalne dozowanie.
Hej
Edyto! Dziękuję za życzenia

Czy w tym roku przeprowadzka? Oczywiście, że zasypiam na zimę, bardzo rzadko bywałam na forum, w ogrodzie również, ale w przerwach na spanie trochę pożytecznych rzeczy ogarnęłam. Teraz wyczekuję eksplozji krokusów i narcyzów (tulipanów mam mało), liści na drzewach, a potem róż. Wszystko po raz pierwszy, więc będzie generowało sporo emocji
Asiu, dobrze Cię widzieć/czytać

Krokusy u mnie pojawiły się tylko na wybranych rabatach, na pozostałych nie, tym się nie przejmuj, że ich jeszcze nie ma. Właśnie widzę, że przedwiośnia u Ciebie nie da się nie zauważyć


Nie marudzimy, Asiu

Zima jeszcze ma prawo się panoszyć, niezależnie od naszych oczekiwań. Na pewno warto uważać z wszelkimi pracami na świeżym powietrzu, łatwo o przeziębienie...
Dziewczyny, tęskniąc za wiosną oglądałam dziś różne zdjęcia i na pokrzepienie wstawiam te dwa z ogrodu Danusi z zeszłego roku. Te cebulowe kwadraty są tak cudne... ale do takich widoków to niestety jeszcze trochę. Jak to przeczekać? ... jakieś sposoby?