moja znajoma chodziła na basen z dziewczynkami od malucha, takie tycie szkraby, pięknie nurkowały i w wieku 2 lat pływały jak strzały. Niestety nie wszędzie są takie możliwości techniczne
no chyba raczej przez tydzień zrobią
Pamiętam jak było spotkanie u mnie. W nocy była okropna ulewa, nie było prądu cały dzień.... totalna masakra, nie dość że padało, było zimno buro i ponuro to jeszcze prądu nie było... W łazience świeciły się świece... z braku czajnika wodę na kawę gotowałam w garnku...nie wspominam tego dobrze...
ja też wolę drobną mieloną bo ładniej wygląda, ale też szybciej 'ginie' po ile kupujecie tę korę? u mnie w ogrodniczym jest po 9zł chyba, ale nie tego producenta
chciałoby się powiedzieć a nie mówiłam...
wczesną wiosną mówiłam, że lepiej podlewać niż płakać że ciągle pada, jak dziewczyny psioczyły na brak opadów... i dalej tak uważam, szczególnie że ciągle pada i grzyby się czają w każdym kącie, a woda którą teraz macie w nadmiarze zagraża już nie tylko ogrodom... tfuuu
Ania ja myślałam że kałuża była tam ZAWSZE... o ludu....
oooo to mój identycznie ostatnio pełna emocji opowiadam o klonie strzępokorym, zachwycam się korą, kolorem a on patrzy na mnie i przewalając gałami podkręca mnie... wkurzyłam się bo nie wiedziałam czy taki zainteresowany czy jaja sobie ze mnie robi a potem się śmieje że się nakręciłam
ale cudne te azalie, cóż za kolor nowy rodek to?
Mój M też ma taki swoisty humor, czasami doprowadza mnie tym do szału, a już szczególnie gdy żarty tego typu robi sobie przy kimś nieznajomym