Witaj Karola czytam wszystko i podziwiam przeważnie w ukryciu, ale na pierwsze jajo tzn, 3 jaja to się ujawniam Gratulacje dla kurek, czekamy na więcej
Jak na tyle deszczu i robactwa wszelkiej maści pięknie wyglądają Twoje kwiatuchy i warzywka
Te tutaj to darowniki przedziwne. Bardzo ciekawe są ich zwyczaje godowe . No a takie kokony to widzę po raz pierwszy. Samica składa w takim kokonie wielkie białe jajo, które wcześniej nosiła ze sobą - bywa większe od niej. W kokonie wykluwają się małe pajączki, a ona jest cały czas w pobliżu i ich pilnuje. Za kilka dni wyjdą stamtąd i pajęczynę się zmiecie
Macham! Super , ogródek na dopingu
Moje kapustowate też jak ser szwajcarski - coś prysnęłam ale niewiem czy robaczki się przejęły tym ?
U mnie po Komunii syna, wczoraj była - wszystko się udało , żarcie mi się udało i nawet tort hehehe
Teściowa przeżywała że mi warzywniak zarasta- sorry siła wyższa, nie zając nie ucieknie pielenie.
Nikt mnie nie goni aż tak źle nie jest , no ja nie jestem taka czasowa jak Ci na emeryturze niestety hehehe.
Pozdrawiam ,
No gdzie to jajo ? Może pierwsze zostaw na małego titczaka hehehe
Limnanthes douglasii - widzialam w Polsce tez nasionka u nas nazywa sie spiegeleiblume- czyli kwiatek jajko sadzone Teraz po deszczach wyglada nie zabardzo
Będą tam jak Anitka radzi perukowiec i świdośliwa, ale myślę, czy dać jeszcze gdzieś obok jakąś kulę z tujki albo bukszpana...
Co prawda przed są trzy lawendy w rządku ale może je jakoś poprzestawiam...
Hania Kupuję w ciemno imiona dla kur, chociaż ich nie mam. Dlaczego gorzej z rudymi?
Karola przerabia szóstą klasę, to się jej wybacza. Piłką golfową stopy masuję po ciężkim roboczym dniu
Czarna, białaska i pstra-te to łatwo rozróżnić. Gorzej z rudymi.
Piękny kurnik zasiedlony. Ciekawe czy rozpoznasz kiedy kura zniesie jajko. Do kosza na "wylęg" warto włożyć sztuczne jajo, żeby wiedziały na co ten pojemnik jest. Może być piłka golfowa.
Szkoda, że wszystko może zostać ukradzione, bo obelisk porośnięty różą i jakiś byliny dołem też ty fajnie wyglądały. Lub zestaw mały stoliczek i dwa krzesełka by przycupnąć przy pracy lub po prostu posiedzieć.
Myślałam o jabłoniach kolumnowych użytkowych, mogą być też ozdobne. Fakt może trzeba by było stosować opryski, np. na parcha. Ja mam u siebie dwie kolumnowe jabłonie użytkowe i póki co nie pryskane niczym, ale na działce u teścia bez oprysków się nie obędzie pomimo naszych początkowych założeń.
Ta malutka sadzonka świdośliwy Honeywood na pewno nie nadaje, bo za szeroka. Może dać ją przy bzie po prawej stronie jako tło od tyłu. Tylko zamieniłaby miejscami z perukowcem. Jest tam sporo miejsca. Teraz jak bez kwitnie perukowiec jeszcze nie gwiazdorzy, będzie potem. Bez da mu zielone, neutralne towarzystwo. Świdośliwa bliżej żółtego stożka - da mu zielone tło. Lub tak jak Ewa pisze na miejscu śliwki, tylko ona ma inny pokrój bardziej krzak niż drzewo. Dużo miejsca do obchodzenia.
Napisz mi proszę jaką wysokość mają te kulki na pniu ( wysokość kijka)i czy o te chodzi, które są wzdłuż ścieżki tam gdzie te bordowe wiśnie? Czy mają jednakową wysokość? Nie za bardzo je widać na zdjęciach, ale Renia jeśli to one to proszę nie obrażaj się, ale powiem bardzo "dyplomatycznie" pozostawiają wiele do życzenia Kochana przyrzeknij, że nie będziesz się nad nimi litować i cięcie mocne im zafundujesz. Aby powstała kula to trzeba mocno przyciąć na początku tak jak żywopłot, bo dół się poszerzył, inaczej powstanie jajo. Wiem, że na początku szkoda każdego centymetra, ale sama chyba już widzisz, że cięcie jest niezbędne w celu zagęszczenia, szczególnie na początku - patrz jak ta żółta tuja ładnie nabrała masy.
Przeanalizuje też te wcześniejsze twoje propozycje na ich rozmieszczenia, tylko wysokość ma znaczenie.
A te porzeczki i agresty na pniu zabierasz do nowego warzywnika z tego miejsca przy wejściu?
Teraz nie pora na przesadzanie, ale pytam, bo można by tam te kule dać jako akcent zimozielony.
Zobacz czy ci coś nie podgryzło korzeni? Pociągnij do góry za pieniek.