Deszcz, właściwie ulewy, położyły mi sporo róż i część piwonii. Na szali strat i zysków wybieram jednak opady.
Podlewanie, nawet regularne, nie dawało takich efektów.
Zachwycam się w tym roku czarnym bzem, kwitnie i pachnie cudownie.
Mam dwie odmiany: Black Lace i Black Beauty. Ta druga, nigdy nie cięta, zasłoniła całkowicie widok na kompostownik. Chyba jednak będę musiała sekatora w tym roku użyć, bo dynie do światła nie będą miały dostępu.
Black Lace regularnie się na zdjęciach pojawia. W tym roku mocno go ciachnęłam odsłaniając dół rabaty. Start miał gorszy, ale nie wiem czy przez sekator, czy może raczej brak wody.
Korzenie pójdą w górę, a jakże. Mi korzenie w kompostownik od dołu do góry wchodzą.
Lawendy czasem sadzi się na takich górkach, aby woda szybciej odpływała.
Judaszkowi zrób lepiej taką fosę dookoła, żeby woda wsiąkała dookoła korzeni i podlewaj rzadko, ale tak z 50 l na jedno podlanie.
Ups, kompostownik dał popis
Ja najbardziej byłam zadowolona z drewnianego z ukośnie umieszczanymi listwami. Te listwy można było wyjmować, 2-4, ile było potrzeba i nic się nie rozwalało. Miałam 2, jeden przy drugim. Jak z jednego podbierałam, to drugi zapełniałam.
Niestety jednej zimy spaliłam kompostowniki, bo wsypałam zbyt świeży popiół z kominka. Ogień stał na 4 m wysoko i cud, że nic się więcej nie spaliło.
Podbierałam kompost z dołu
Normalnie
Az góra opadła na dół
Tyle że jak opadła to kompostownik poległ
Dół się cały zwichrował i połamał
A taka byłam zachwycona jak fajny i pojemny …,
Nie będę już stawiała 3 piętrowego
Muszę teraz dokupić drugi 2 poziomowy
Pati bardzo dziękuję za propozycje , bardzo dużo myślę nad tymi kształtami rabat po pierwsze to lato zapowiada się tak samo gorące i suche jak poprzednie i myślę że trzeba się do tego przyzwyczaić jako norma, czyli trawnik będzie wysiał,zółkł i generalnie bardziej szpecil niż zdobił czyli denerwował moja skromną osobę.
Czyli potrzeba więcej rabat co do frontu , ta wersja z ząbkami to taka raczej dla męża , że niby mało trawnika zabieram , ale tak chciałabym ją rozciągnąć na prosto czyli poszerzyć całość w linii prostej.
Do tego wjechać jeszcze pod okno z frontu bo tam przy opasce też strasznie łysieje.
O froncie tam gdzie jest wieku jest zbiornik na wodę deszczowa w sumie to niepotrzebnie wydane pieniądze no ale ... I fakt wyjłas mi ta myśl z głowy bo to mniejsze mimo że nie jest tak cienko ziemi , zawsze pierwsze jest przesuszone mimo że codziennie staram się tam polać woda , tylko co tam zrobić , wrzosowisko?
Jeśli chodzi o tył nie ma tam oczyszczalni ani innych elementów infrastruktury, w kącie mam kompostownik tylko.
Ja narysowałam taki pomysł z rabata poprzeczna aby tam między jedną a drugą rabata ukryć np. piaskownice czy jakiś placyk dla małego na co już niedługo przyjdzie pora i kilka lat będzie musiał służyć .
Obsadzilavym go drzewami aby dawały cień i stworzyły taki pokój ogrodowy z tyłu.
Oblicz drzew nisko żywopłot zimozielony z cisów , lub żywotników max 1,50 i jako pierwsze piętro byliny w różowej i fioletowej tonacji.
Powiedz proszę co myślisz bardzo sobie cenię wasze rady .
Kompostownik mam z desek po paletach, całkiem pojemny Teraz tak w 40% zapełniony. Szkoda mi tam wrzucić od tak. Choć i tak by trafił do gleby. Bardziej myślę o tym by ten obornik przestał być świeży i dać pod cisy. To by było latem lub jesienią nawet.
Marcin, a masz kompostownik? Jeśli nie to zarekwiruj jakiś róg z tyłu działki i tam połóż ten obornik, na to dawaj odpady zielone z kuchni pokrojone na małe kawałki. Nakryj to jakąś szmatą, oblej wodą i żeby nie odfrunęła zabezpiecz cegłami, kamieniami z boku. Co jakiś czas polewaj wodą jeśli nie będzie padać i dodawaj odpady z kuchni i z ogrodu. Jesienią będziesz mógł użyć w warzywniku lub na rabatach jako mulcz.
Część tego obornika możesz włożyć do beczki lub innego większego pojemnika z wodą i używać tego do podlewania np. pomidorów.
Madziu, właśnie wczoraj przeglądając fotki trafiłam na te z początków warzywniaka. Ależ on przeszedł metamorfozę, sama jestem w szoku, jak teraz porównuję
Wstawię kilka zdjęć przedstawiających ten progres. Tym którzy nie widzieli miejsca na żywo może trudno będzie porównywać, bo zdjęcia robione są z różnych miejsc. Ale ty byłaś, to powinnaś umieć umiejscowić sobie wszystko. Dla innych podpowiem:niech odniesieniem będzie brzoza.
A zaczęło się tutaj od niewielkiej kupki kompostu pod brzozą( w 2013 roku).
Miałam początkowo mini warzywniak przy domu i całe zielsko lądowało za płotem. Chyba już wtedy doczytałam, że kompost przyda się roślinom A że wszystko słabo mi rosło, szukałam wiedzy!
Na tej kupce posadziłam cukinie , dynie i patisony, trafił się koperek i szałwia muszkatałowa
Ucieszona, że pięknie tam rosły, rozgarnęłam kupkę i przeniosłam się z warzywniakiem w to miejsce i okolicę(w 2014 albo 2015) Od razu z większym rozmachem. Przede wszystkim powstał (EM wytyrał własnymi rekoma)pierwszy kompostownik z desek- widoczny na zdjęciu.
Pewnie już pod wpływem pierwszych inspiracji internetowych obrzeża i ścieżki w warzywniaku robiłam z tego co miałam pod ręką, bez żadnych inwestycji( resztki kostki i stary pas transmisyjny na ścieżkę, gałązki na płotek
cdn...
Agnieszko ależ się u Ciebie dzieje! Myślę, że będziecie bardzo zadowoleni z poliwęglanowej szklarni . Czytam, że wyhodowałaś na swym własnym piersiu 26 odmian pomidorów woow! Nie mówiąc o pozostałych rozsadach. Z sałatą mam podobny problem jak Ty, jest tylko 1 odmiana Crimson Red, z której udało mi się przygotować jakieś sensowne rozsady, reszta tak samo jak u Ciebie "wyrosła" na cienkie, rachityczne lebiody, które powędrowały zasilać kompostownik. Zaprosiłaś do siebie truskawki typu frigo, bardzo dobry wybór, nawet mamy tą samą odmianę Honeyone . Brawo pracusiu, widać efekty, podziwiam za skrupulatność, roślinki na pewno się odwdzięczą za taką troskę. Latem nie poznamy tego miejsca, jak te wszystkie kolory i zapachy dojdą do głosu. Powodzenia w dalszych pracach, oby dawała Ci jak najwięcej frajdy i satysfakcji, z takim podejściem jak Twoje sukces murowany .
Żywopłocik sadziłam chyba w 2020. Sadzonki były do pół łydki .
Irgę bardzo polecam. Jedno co to gdy kwitnie wabi sporo brzęczydeł, w tym szerszenie.
Idę
Mówisz o tej rabacie na pierwszym planie? Mam tam 3 stożki cisowe, 3 derenie IH, 3 miskanty, 2 kaliny, 2 karłowe hortki, 3 karłowe żylistki i mnóstwo drobnicy - bodziszki, ostrogowce, szałwie, kocimiętki, ciemierniki, brunnery i coś tam jeszcze .
hej Lidko, dziekuje ze nadal o mnie pamietasz bardzo to miłe !
To tak, tam gdzie furtka, poki co bez szans poki owa furtka jest, mam za furtka kompostownik, wywalamy tam skoszona trawe, za plotem giganteusy.
Jak bedzie trzeba zlikwidowac to oczywiscie tak zrobie, nie bedzie mnie juz ograniczało dojscie do furtki, a poki co taki sledzik na 60 cm.
Plan ja ogolny mam co do rabat, nie mam jednak talentu do kompozycji, jak ukladac rosliny zeb to wygladało dobrze, zawsze ukladam w rzedach jedno za drugim, a to wydaje mi sie takie nudne i nie dzisiejsze.
Tak jak mowisz bede szła etapami, najpierw duza szeroka rabata bo juz ja cała rozkopałam wziełam teraz tydzien urlopu zaczynajac od piatku wiec akurat bedzie ciepło bede działać.
Potem biore sie za rabate gdzie sa runianki, nie mam jeszcze pomysłu co z nimi zrobic, ale faktycznie, zle im u nas w słoncu, nie mam jednak na działce w ogole cienia, najszybciej pojawia sie cos po 15.
Potem bede działać z rabata gdzie sa funkie, tez dosc waska bo 90 cm, ale o dziwo te funkie dobrze znosiły słonce, docelowo maja byc pod drzewkami jak urosną wiec beda miały cien, ale czy tam zostana ? Myslalam ze nie, bylam pewna ze zimy i wilgoci nie przezyja a bardzo mnie zaskoczyły.
Nadal moim nadrzednym problemem jest jak ukladac rabaty, ogladam cala mase kompozycji ale tam jest juz widok na gotowe rabaty, nie widac faktycznie jak te rosliny poukladano wiec bede miała zagwostke
Edyta, nie zapomniałem o Tobie i jest zdjęcie ze środka tarasu. Moim kłopotem jest ten gospodarczy do liftingu, a nie widok na warzywnik.
Zaznaczyłem gdzie co jest, bo z tej odległości i po wgraniu foty nie będzie widać. Z tarasu widzę niewiele warzywnika, a foliak jest niewidoczny.
Ten żywopłot grabowy jest tuż za tymi paletami i leci w poprzek tego terenu.
Od mojego brata z tarasu widać więcej, bo pojawia się foliak i nawet kompostownik.