Zuza, a Ty co na mszyce stosujesz? Czytam teraz o różnych środkach. Jakiegoś chemika by się przydało, może jakby taki miks wszystkiego zrobił to by podziałało? Wszystkiego znaczy chilli, czosnek, soda, ocet i neem

Nic nie stosuję teraz...wodą spłukuję, ale na niektórych roślinach zdecydowanie przydałoby się coś. Miałam taki ekologiczny preparat gotowy, marketowy. Nazwy teraz nie pamiętam. Nim pryskałam na początku sezonu, ale już się skończył.

Anda napisał(a)

Ślicznie, obficie i piękne kwiaty

U mnie znów leje. Już się wszystko pokłada.

Deszcz, właściwie ulewy, położyły mi sporo róż i część piwonii. Na szali strat i zysków wybieram jednak opady.
Podlewanie, nawet regularne, nie dawało takich efektów.


Zachwycam się w tym roku czarnym bzem, kwitnie i pachnie cudownie.
Mam dwie odmiany: Black Lace i Black Beauty. Ta druga, nigdy nie cięta, zasłoniła całkowicie widok na kompostownik. Chyba jednak będę musiała sekatora w tym roku użyć, bo dynie do światła nie będą miały dostępu.

Black Lace regularnie się na zdjęciach pojawia. W tym roku mocno go ciachnęłam odsłaniając dół rabaty. Start miał gorszy, ale nie wiem czy przez sekator, czy może raczej brak wody.

Tymi fotami upewniłas mnie że chce czarny bez. Wahałam się bo mam już 11 drzew bordo.
Ale co tam. Jest piękny.

Lidka, w razie czego to są też odmiany o jasnozielonych lub pstrych liściach, np Pulverulenta, Madonna. Na żywo nie widziałam, ale na zdjęciach podoba mi się Serenade.

Wygląda jakbyś cały ogród miała w półcieniu

Tak zielono i soczyście

Bardzo mocno u nas padało ostatnio i wszystko ruszyło.

No tak, jak codziennie pada to inaczej jest.

Jeżeli prognozy się sprawdzą, to od czwartku znowu będę miała deszcz przez kilka dni. Jak nie to za chwilę przestanie być tak zielono. Przez piasek wszystko przelatuje w tempie ekspresowym. Dzięki temu, że teraz tak gęsto na rabatach się zrobiło, to parowanie jest mniejsze i teraz już aż tak szybko nie wysycha. Najgorzej ma się trawa na nowej części i chyba tak już pozostanie, bo nie podlewam i koniczyna rosnąć tam nie chce.

A ja myślałam że koniczyna to wszędzie urośnie

Przepuszczalna ziemia to i u mnie jest. Jak przez sito.
Dlatego teraz posiłkuję się hydrożelem jak sądzę nowe rośliny