Zalanie było stresujące ale z powodu suszy i piaskowej ziemi na szczęście woda szybko opadła. Poziom zamulenia też nie za duży. Wypłukało korę i zrębki z rabat. Trzeba sprzątać.
Ogród żyje swoim rytmem. Pojawiają się nowe rośliny i dekoracje. Trochę zwolniłam z działaniami, bo czasu i sił brak.
Madziu bardzo Ci dziękujemy za wspaniały dzień - eMuś po powrocie stwierdził że 12 dni poza domem to przesada
Ale aż żal było wracać, to było wspaniałe, bardzo relaksujące spotkanie i oby takich było więcej
Wklejam focie - mało pokazujesz perspektywy a ogród jest cudowny, bardzo dopracowany i pieknie skomponowany!
Uwielbiam zapach wiciokrzewów, cudny. Jaśminowce też pięknie pachną, u nas po gwałtownych opadach zeszłej nocy wszystkie ostały się bez płatków, a szkoda, mogły jeszcze parę dni cieszyć zapachem i wyglądem. Mnóstwo roślin położyło.
Pięknie wszystko kwitnie u Ciebie, jest co podziwiać.