
Dzień dobry wszystkim

rozpoczęłam w tym roku swoją przygodę z ogrodem i się naczytałam, że lawenda taka prosta w uprawie tylko słoneczko i się kobiecie zamarzyła lawendowa rabata. Wybrałam lawendę munstead. Najpierw posadzilam 11 sztuk (te większe) no i udało mi się ustalić, że je przelałam. Dostałam poradę, żeby na wiosnę zrobić im cięcie odmładzające i nie podlewać już ich w tym sezonie, zostawić na łaskę opadów z nieba.
Pomyślałam, że będzie pięknie jak będą tu dwa rzędy lawend więc dosadzilam kolejne 11, tym razem mniejsze. I mam wrażenie, że 2 sztuki, te bliżej domu jakby są ,,gorsze" od pozostałych. Ziemia glina z piaskiem i kamieniami, stanowisko praktycznie cały dzień słońce.
Czy to cięcie odmladzajace powinnam wykonać wszystkim większym lawendom czy tylko tym ,,brzydkim" a te większe teraz tylko cięciem zagęszczającym potraktować? Jak i kiedy nawozić? Jaka może być przyczyna gorszego stanu tych dwoch, młodszych lawend?
Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję ❤️