Żółte iryski ślicznea mój stawik, oczko cały czas się robi

Nadrabiam podopieczna w dobre rączki trafiła widać, że lawenda ładnie się przyjęła, będziesz mieć jej trochę, ja swojej już nie rozmnażam, bo sieje mi się gdzie chce

Bożenko, te żółte irysy masz w doniczce, czy masz ziemię w oczu ?

Bożenko zaglądam. Hiacyntowiec hiszpański chyba mniej mylący, bo ile może być tych cebulic.
Iryski żółte u mnie też już kwitną.
A sadzonek do zaopiekowania masz faktycznie sporo. U mnie nie wszystko wyrosło co posiałam, może i dobrze. Tytoń leśny mam jeszcze malutki, coś przestał rosnąć przez to zimno majowe. Popikowałam i liczę, że ruszy. Chciałabym zobaczyć kwiaty i żeby się wysiewał jak u ciebie.

Uprzejmie donoszę, że podopieczna ma się dobrze, dostała większą klatkę i jest w ogrodzie. Gorzej z pogodą, leje codziennie. 3 dni temu szkwał 3-4 minutowy, olbrzymi wicher z deszczem, szybko rzuciłam się do zamknięcia tunelu rodziny, który otwieram i zamykam. Oniemiałam, tunelu nie było. Wicher porozrywał i rzucił o glebę...
Trochę szkód narobił, połamał trochę roślinek, ale cóż... Są gorsze rzeczy na świecie
Podobno w sobotę ma być powtórny armagedon, więc dzisiaj podwiązałam wszystkie wyższe rośliny jak się dało, zabezpieczyłam i zobaczymy.
Podparłam leżące kwiaty piwonii:



krzewuszka cudowna nie na darmo ma taką nazwę, mój nieduży krzaczek rozrósł się fajnie:



Ładnie rozkwitł ostrogowiec mój osobisty prowadzony z nasion, zagęścił się od zeszłego roku:

Monia Kasiu lawendę rozsadzam dla rodziny na piaski w Bory Tucholskie, mam dużo, więc jak przyjmie się 1/3 na tych ziemiach uznam to za sukces

ewsyg napisał(a)

Bożenko, te żółte irysy masz w doniczce, czy masz ziemię w oczu ?

Ewo jedno i drugie, jedyna wada, że szybko przekwita
Gosiu jakoś tytoniu nie widzę w tym roku, nie wiem o co chodzi? Może jeszcze nie pora i za zimno?

"Przez Basię" zajęłam się bardziej rojnikami, mam sempervivum, Blue Star, Shadow, pajęczynowaty Cameleon i wcześniejsze bez nazwy w makutrach i pojemnikach metalowych:



Znaki w kolejności występowania: myślnik, ukośnik, myślnik (Bąbelek, Mała, Ocelot)

O, jaka fajna trójka a z rojnikami to ja też od Ciebie coś podpatrzyłam, teraz mi się przypomniało Miałaś fajnie skomponowane rojniki z żurawką Pamiętam, że bardzo mi się to podobało, miałam w planach też tak sobie posadzić i uciekło mi to, teraz sobie to przypomniałam

U mnie, mimo zapowiedzi, obeszło się bez szkwałów, i nawet deszczu specjalnie nie było.
Współczuję dodatkowych robót, i szkód w ogrodzie, ale jak mówisz, gorsze rzeczy bywają. Pozdrawiam.

U mnie też lało co chwila do tej pory i dziś jakby słońca więcej Choć zimno ...widzę donice skalniaki to też tak jak ja lubię współczuję tunelu rewolucje kocie różne kolory mój Pusio złapał kleszcze dziś operacja była wykręciłam dziady patyczkiem kosmetycznym i wypryskałam delikwenta płynem specjalnym gdy wychodzi do ogrodu i to to na złość zapachowi wrócił bardziej szary niż zwykle ....

Co do kleszczy to chyba tyle nie było jak w tym roku, codziennie piesio przynosi, wczoraj 11, z tym, że dwa już wbite, reszta wędrowała po futrze, golę go żeby w krótkim włosiu łatwiej delikwentów namierzyć. Jestem Niecierpek, nie cierpię kleszczy. Mam wtedy wrażenie urojone, że ciągle coś po mnie łazi... Traktuję te wbite pęsetą i smaruje maścią antybiotykową. Biedne te zwierzaki...