O takie zbliżenia to w sam raz dla mnie, nie muszę okularow zakładać
Póki co nawozilam tylko raz wieczorem jyz ciemno było i nawoz miałam nawet we włosach… na włosy nie działa
Dzięki za podpowiedź, są małolaty ale eksploatują to umiarkowanie, tak jak pisałem wyżej w niektórych miejscach w ogóle ta trawa nie wyrosła. Co do nawożenia to podrzucę jeszcze jedno zdjęcie, rano mam w niektórych miejscach takie coś, co to może być? Ta biała gąbka, czy ta trawa nie choruje na coś? To się pojawia rano i nierównomiernie.
Aniu Ty mialas kiedyś podobny do mojego problem ze świerkiem inversą, wstawię zdjęcie swojego, co wtedy zastosowalas? I czy udało Ci się go uratować? Poniżej zdjęcie mojego, ma takie same objawy jak Twój wtedy
Część weekendu spędziłam w domu. Plany ogrodowe miałam wielkie a wyszło jak zwykle . Pogoda skutecznie pokrzyżowała mi szyki. Ale między deszczami udało mi się ze sporym udziałem eMa wypielić największe chwasty - uzbierały się 3 kopiaste taczki zielska. Masakra. Z sadzenia zrezygnowałam bo to wymagałoby przesadzania oczywiście a przy tych zapowiadanych upałach i mojej nieobecności na co dzień nie chciałam ryzykować.
Cyknęłam dziś przed wyjazdem parę fotek to wstawię .
O Aniu super, zastanawialam sie jak u Ciebie sobie poradzi. Jest dobrze a jak Werbena? Cos wzeszlo?
Osstrozki powoli przekwitaja. Czasami ladnie drugi raz kwitna a czesciej mniej obficie.
Firletka moja jedyna zobaczymy czy sie ladnie rozsieje.
Asia te kwiaty to przyniotna. Kwitnie raz, szybko sie rozrasta. Lubie ja.
Tak te roze to odmiana okrywowa. Dziwna nazwe maja Sea Foam. Kupilam droga internetowa z Rosarium. Pedy potrafia wypuscic na dwa metry.
Dobrze, ze posadzilam je na murku to przynajmniej ladnie zwisaja.
Zaszczepilam sie pierwsza dawka. Jest ok. Reka bolala mnie przez dobe.
Troche bylam senna, druga dawka za piec tygodni ale wystraszona szlam nieziemsko )
Taka niebiesciutka osrtrozka zakwitla.
Tu lawenda Hidcote dwuletnia, ta z poprzednich zdjęć...
Przed kwitnieniem..
I dziś...
A tu moje krzaczki z kolejnych MIKRO sadzonek z allegro sadzonych (UWAGA) w listopadzie 2020 Te rosną w glebie bardzo piaszczystej zmieszanej z dolomitem, obornikiem i skorupkami jajek. Póki co nabierają masy...
Hmm... ale lawenda na susze powinna być odporna raczej...
Kilka late temu kupiłam w ciemno kilka sadzonek lawendy i było coś z nimi nie tak. No co roku jakies takie zdechłe były, suche częściami i w sumie to mnie okropnie złościły bo zamiast zdobić - szpeciły. Już miałam je wywalić (bo zraziłam się do lawendy wtedy) ale przy okazji robienia tarasu przesadziłam je w kąt - taki mało widoczny, dałam im piachu w glebę i kamieni. Poza tym że na wiosnę ścinam ją na zero i leje jej te skórki jajek co jakiś czas - nic z nią nie robie... Dziś wygląda tak...Wszystko wokół niej brzęczy a jak pachnie... Nie wiem jaka to odmiana ale jest inna niż ta z wczesniejszych zdjęć.. Jest niższa a kwiaty ma takie pełne... Zmiana miejsca i gleby wyszła jej na dobre... Często obserwując rośliny dochodze do wniosku, że źle dobrałam im warunki. Teraz staram się robić to świadomie a ponieważ połowa mojej działki to glina, a druga połowa to piach - mogę szaleć